"Bohater wojenny". Trump oburzony procesem Netanjahu
Donald Trump kolejny raz zabrał głos ws. procesu sądowego, jaki ma w swoim kraju premier Izraela Benjamin Netanjahu. Prezydent USA nazwał go "bohaterem wojennym". Stwierdził też, że formułowanie przeciwko niemu zarzutów może zaszkodzić negocjacjom z Iranem i Hamasem.
W długim wpisie na platformie truthsocial.com Trump nawiązał do wojny między Izraelem a Iranem oraz do amerykańskich nalotów na obiektu nuklearne nadzorowane przez władze w Teheranie.
"To straszne, co robią w Izraelu Bibi Netanjahu. Jest bohaterem wojennym i premierem, który wykonał fantastyczną robotę, współpracując ze Stanami Zjednoczonymi, aby odnieść wielki sukces w pozbyciu się niebezpiecznego zagrożenia nuklearnego w Iranie" - napisał Trump.
Według niego proces przeciwko Netanjahu został wszczęty "bez powodu". "Jest to polityczne 'polowanie na czarownice'. Bardzo podobne do polowania, które sam musiałem przeżyć" – oświadczył amerykański prezydent.
W kolejnych zdaniach Trump uderzył w izraelskie sądownictwo. "Ta parodia sprawiedliwości będzie przeszkadzać w negocjacjach zarówno z Iranem, jak i Hamasem. Innymi słowy, to szaleństwo robi to samo, co wymykający się spod kontroli prokuratorzy robią Bibi Netanjahu" - podkreślił.
Stwierdził, że proces "bardzo szkodzi zwycięstwu USA i Izraela".
Czego dotyczy proces korupcyjny Netanjahu?
Tak naprawdę proces Benjamina Netanjahu, dotyczy poważnych zarzutów korupcji, nadużycia zaufania i defraudacji. Zarzuty zostały postawione w listopadzie 2019 roku przez prokuratora generalnego Izraela.
Netanjahu jest oskarżony o przyjmowanie luksusowych prezentów (np. cygar, szampana, biżuterii) o wartości około 264 tys. dolarów od zaprzyjaźnionych biznesmenów. W zamian miał rzekomo podejmować decyzje korzystne dla tych osób, np. wspierać ulgi podatkowe lub ułatwiać uzyskanie wiz.
Druga sprawa dotyczy rzekomej umowy między Netanjahu a wydawcą dziennika "Yedioth Ahronoth". Netanjahu miał oferować zmiany legislacyjne, które ograniczyłyby działalność konkurencyjnej gazety, w zamian za pozytywne przedstawianie jego osoby i rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: bezlitosne ataki z zaskoczenia. Polowanie na Rosjan trwa
Najpoważniejszy zarzut dotyczy współpracy z Shaulem Elovitchem, byłym prezesem giganta telekomunikacyjnego Bezeq. Netanjahu, jako minister komunikacji, miał podejmować decyzje regulacyjne korzystne dla Bezeq, warte setki milionów dolarów, w zamian za przychylne relacje w należącym do Elovitcha portalu informacyjnym Walla.
Dodatkowo, w 2024 roku pojawiły się nowe zarzuty dotyczące zakupu okrętów podwodnych i korwet od niemieckiej firmy ThyssenKrupp w latach 2009–2016. Niezależna komisja śledcza stwierdziła, że Netanjahu podejmował decyzje w sposób nieprzejrzysty, z pominięciem procedur, co zagroziło bezpieczeństwu narodowemu i interesom gospodarczym Izraela.
Netanjahu konsekwentnie odrzuca wszystkie zarzuty, nazywając je "polowaniem na czarownice", zaaranżowanym przez lewicowe media, policję i prokuraturę, mającym na celu obalenie jego rządu.
Premierowi grozi do 10 lat więzienia za korupcję oraz do 3 lat za nadużycie zaufania i defraudację.
Źródło: truthsocial.com/WP Wiadomości