"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
- Sprawa Tomahawków budzi u nas ekstremalny niepokój. Putin już o tym mówił - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Rosja jest jednak przekonana, że nawet jeśli Kijów otrzyma nowy typ pocisków z USA, "nie zmieni to sytuacji na linii frontu".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Kwestia Tomahawków budzi w nas ekstremalny niepokój. Putin już o tym mówił. To broń specjalnego rodzaju, która może mieć konfigurację nuklearną albo nienuklearną - powiedział Dmitrij Pieskow w rosyjskiej telewizji, zapytany o ewentualną pomoc Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy i dostarczenie jej pocisków Tomahawk.
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
Następnie rzecznik Kremla powtórzył propagandowe hasła, które Rosja wykorzystuje na użytek wewnętrzny, aby przekonywać własną społeczność do kontynuowania walk w Ukrainie. - Przypomnijcie sobie raporty naszych służb specjalnych sprzed półtora, dwóch lat, oparte na informacjach, że Ukraińcy mogliby stworzyć tzw. "brudną broń" - kontynuował Pieskow w swojej propagandowej przemowie.
MEN alarmuje ws. przemocy rówieśniczej. "To palący problem"
- Wyobraźmy sobie więc, że rakieta dalekiego zasięgu startuje i leci, a my wiemy, że może mieć ładunek jądrowy. Nie zmieni to jednak sytuacji na linii frontu - podsumował rzecznik Putina.
Pociski Tomahawk dla Ukrainy?
Pociski Tomahawk są kluczowe dla Ukrainy w kontekście strategicznego rażenia celów w Rosji. Ich zasięg wynoszący do 2500 km umożliwiłby Ukrainie znaczącą eskalację działań obronnych. Prezydent USA Donald Trump rozważa możliwość ich dostarczenia, choć musi jeszcze przeanalizować sposoby ich użycia.
Decyzja o dostawie Tomahawków Ukrainie spotkała się z ostrą reakcją Kremla, który widzi w tym akcie zagrożenie eskalacją konfliktu. Rosja zapowiedziała odpowiedź asymetryczną i podkreśliła, że takie kroki mogą zaszkodzić międzynarodowym relacjom. Eksperci twierdzą, że sytuacja może wpłynąć na dynamikę militarną regionu.
Podczas gdy Ukraina stara się zwiększyć swoje możliwości ofensywne, kwestie logistyczne związane z dostawą Tomahawków pozostają nierozwiązane. USA muszą zrewidować swoje zapasy pocisków oraz rozważyć długoterminowe skutki tej decyzji dla relacji międzynarodowych. Sytuacja ta stanowi kluczowy punkt nie tylko dla Ukrainy, ale i globalnej polityki bezpieczeństwa.
Czytaj także: