Papież zdecydowanym tonem zaprzeczył popieraniu przez Kościół teorii kreacjonizmu i inteligentnego projektu. Na Papieskiej Akademii Nauk Franciszek podkreślił, że teorie te wymagają istnienia "czarodzieja z magiczną różdżką". Dodał także, że Teoria Wielkiego Wybuchu i ewolucja są kompatybilne z Biblią i Księgą Rodzaju.
W ten sposób papież odciął się od twierdzeń swojego poprzednika Benedykta XVI, chcąc podkreślić, że Kościół nie jest i nie będzie już dłużej anty-naukowy. Jego zdaniem nauka i religia mogą wspierać i uzupełniać siebie nawzajem.
Franciszek dodał jednak, że popiera teorię ewolucji jako teorię pochodzenia od wspólnego przodka, nie zaś w wydaniu neo-darwinowskim, w którym ewolucja jest niezaplanowanym i niczym nieukierunkowanym wydarzeniem.