Boeing B‑52 Stratofortress. Amerykański bombowiec pojawił się w Polsce. Osiągi maszyny wzbudzają podziw

Amerykański samolot należy do maszyn dalekiego zasięgu. Podziw wzbudza jego ładowność - Boeing B 52 jest w stanie transportować ponad 31 tys. kilogramów broni konwencjonalnej, a nawet bomby jądrowe.

Amerykańska maszyna była jedną z dwóch, widzianych w ostatnim czasie nad europejskim niebem. Pierwszy z samolotów wylądował w piątek na terenie 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Drugi Boeing B-52 poleciał w stronę Łotwy, zbliżając się do rosyjskiej granicy.

Wizytę dalekosiężnych bombowców w Polsce skomentował na Twitterze minister obrony, Mariusz Błaszczak "Współpraca polsko-amerykańska jest coraz ściślejsza. Do Polski przybył dziś bombowiec B-52. Rośnie nasza interoperacyjność i zdolności do obrony wschodniej flanki NATO".

Amerykańskie bombowce strategiczne B-52 mają niemal 50 metrów długości, 12,4 metra wysokości, a rozpiętość ich skrzydeł wynosi 56,4 metra. Osiągi tych maszyn są godne podziwu - samoloty są przystosowane do transportu 31,5 tys. kilogramów uzbrojenia, mogą latać bez lądowania ponad 10 tysięcy kilometrów. Prędkość maksymalna bombowców wynosi 1030 km/h, a prędkość przelotowa - 943 km/h. Pułap, na który mogą się wznieść, wynosi ponad 14 tysięcy metrów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Boeing B-52 Stratofortress nie należą do najmłodszych samolotów amerykańskiego wojska. Ich produkcja zakończyła się w 1962 roku. Bombowce brały udział w wielu działaniach wojennych - między innymi w wojnie w Wietnamie, operacji Allied Force czy I wojnie w Zatoce Perskiej.

Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego Boeing Stratofortress wylądował w Wielkopolsce. Nieznany jest także termin wylotu maszyny z Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Pojawiające się w mediach spekulacje sugerują, że pojawienie się amerykańskich bombowców blisko wschodniej flanki NATO ma związek z czwartkową wizytą Władimira Putina w Kaliningradzie.