Bodnar rusza w Polskę. Będzie rozmawiał z prokuratorami
Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar odbędzie serię rozmów ze wszystkimi prokuratorami w Polsce. Pierwsze spotkanie odbędzie się w lutym w Szczecinie.
Jak zaznaczyła Prokuratura Krajowa, w Polsce pracuje 5833 prokuratorów. Podkreślono, zę najtrudniejsza praca spoczywa na barkach śledczych "w jednostkach dwóch najniższych szczebli".
"To właśnie tam prowadzonych jest ok. 99,8 proc. postępowań. To tam odbywa się realna praca na rzecz obywateli pokrzywdzonych przestępstwami" - napisano.
Bodnar zamierza odbyć serię spotkań na terenie wszystkich 11 Prokuratur Regionalnych w kraju ze wszystkimi śledczymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bodnar chwalił posła PiS. Ten też zaskoczył opinią o ministrze
"Spotkania te będą okazją do osobistego zaprezentowania przez Prokuratora Generalnego wizji funkcjonowania prokuratury, w tym perspektyw związanych z przystąpieniem Polski do Prokuratury Europejskiej. Będą służyć wymianie opinii, uzyskaniu informacji o bieżących problemach oraz oczekiwaniach środowiska prokuratorskiego i pracowników prokuratury co do przyszłości tej instytucji" - przekazano w komunikacie.
Spotkania mają rozpocząć się w lutym i odbywać w odstępach jednego lub dwóch tygodni. Pierwsze ma odbyć się w Szczecinie.
Czystki w prokuraturze
W poniedziałek przed południem na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości pojawił się komunikat prokuratora generalnego. "Prokurator generalny Adam Bodnar, w ścisłej współpracy z p.o. prokuratorem krajowym Jackiem Bilewiczem, realizują konsekwentnie program zmian w prokuraturze, mający na celu przywrócenia tej służby obywatelom" - czytamy w oświadczeniu na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak wynika z komunikatu, w sobotę 26 stycznia zapadła decyzja o odwołaniu z delegacji oraz funkcji 10 prokuratorów.
Zamieszanie w Prokuratorze Krajowej trwa od 12 stycznia, kiedy to Adam Bodnar odwołał z funkcji prokuratora krajowego Dariusza Barskiego, w a jego miejsce powołał Jacka Bilewicza. Decyzji tej nie uznaje m.in. prezydent Andrzej Duda.
Czytaj więcej: