Błaszczak to "głupek", a kierowca BOR "idiota". Cejrowski podsumował wypadek Beaty Szydło
Minister Błaszczak "jest głupkiem" a kierowca BOR "był idiotą". To słowa Wojciecha Cejrowskiego, które padły podczas przeglądu prasy w Radiu Koszalin. Podróżnik podsumował w ten sposób wypadek z udziałem premier Beaty Szydło, do którego doszło w Oświęcimiu.
Podczas przeglądu prasy w Radiu Koszalin podróżnik Wojciech Cejrowski odniósł się do serii wypadków z udziałem polityków polskiego rządu. Wspomniał katastrofy w Mirosławcu i pod Smoleńskiem, a także wypadki z udziałem prezydenta, ministra Macierewicza i premier. Kierowcę, który kierował limuzyną Beaty Szydło nazwał "idiotą".
"Był idiotą, że walnął w drzewo, bo jego obowiązek służbowy to staranować pojazd, który się pcha na premiera rządu". Wtedy przerwał mu współprowadzący Andrzej Rudnik, który wspomniał o słowach ministra Błaszczaka chwalącego zachowanie kierowcy. "Minister jest głupkiem w takim razie, jeżeli uważa, że się dobrze zachował" - kontynuował Cejrowski.
Opinia o konieczności staranowania seicento pojawiła się już wcześniej. Podobnie jak uwagi o nieprawidłowym zachowaniu całej kolumny, która nie zachowała należytej ostrożności.