Błaszczak o sytuacji na granicy. "Tusk i Platforma powinni przeprosić"
- Premier Donald Tusk i politycy Platformy Obywatelskiej powinni przeprosić za hejt wobec żołnierzy i strażników granicznych począwszy od 2021 r. - stwierdził Mariusz Błaszczak, odnosząc się do wizyty premiera na granicy z Białorusią.
29.05.2024 15:11
W środę rano w Dubiczach Cerkiewnych premier Donald Tusk wziął udział w odprawie z dowództwem służb zabezpieczających polsko-białoruską granicę w Podlaskiem: Straży Granicznej, wojska i policji. W odprawie uczestniczyli też: szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Tusk zapowiedział, że będzie strefa buforowa na granicy z Białorusią i więcej sił policyjnych.
Zobacz także
Błaszczak - który w rządach PiS był zarówno szefem MSWiA, jak i MON - ocenił na konferencji prasowej, że słowa Tuska wypowiedziane podczas odprawy zdumiewają, ponieważ zaprzeczają temu wszystkiemu, co mówił on jesienią ubiegłego roku w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi.
"Powinien przeprosić". Błaszczak krytykuje Tuska
- Żeby był wiarygodny, chociaż odrobinę, Tusk powinien przeprosić. A więc mówię: Platformo przeproś za hejt wobec żołnierzy i strażników granicznych, za szczucie na żołnierzy i strażników granicznych w 2021 roku i potem, aż do dziś - powiedział Błaszczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego zdaniem, PO powinna przeprosić za to, że "głosowała przeciwko powstaniu bariery na granicy z Białorusią, za pakt migracyjny przyjęty przez UE oraz za to, że groziła Polsce karami za nieprzyjmowanie migrantów".
Pytany o zapowiedzianą strefę buforową na granicy z Białorusią, polityk PiS powiedział, że strefa taka była, kiedy powstała zapora na granicy. - Wtedy byliśmy atakowani przez posłów ówczesnej opozycji, dziś rządzących. Przypomnę słowa Donalda Tuska, który mówił, że migranci poszukują swojego miejsca na ziemi - powiedział Błaszczak.
Szef klubu PiS podkreślił, że zarzucano mu, iż kiedy był szefem MON fotografował się z żołnierzami. A - stwierdził - w środę Tusk, Kosiniak-Kamysz i Siemoniak również to robili. - Oni są po prostu niewiarygodni, przejdzie kampania wyborcza, przejdą wybory do PE i zapomną o żołnierzach Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszach Straży Granicznej, o polskich policjantach i wrócą do tej narracji, którą uprawiali przez lata - powiedział Błaszczak.