Blairowi w Chinach pomogła żona i Beatlesi
Przebywający z wizytą w Chinach
brytyjski premier Tony Blair ledwo wyszedł z krzyżowego ognia
pytań studentów pekińskiego uniwersytetu Tsinghua o wojnę w Iraku,
kiedy jeden ze słuchaczy poprosił go o coś zgoła nietypowego -
zaśpiewanie piosenki z repertuaru Beatlesów.
22.07.2003 | aktual.: 22.07.2003 11:37
Blair, który w czasach studenckich był głównym solistą w zespole "Ugly Rumours" ("Brzydkie plotki"), bez wahania wyraził zgodę. Występ udał się, ale także dzięki pomocy małżonki premiera, Cherie Blair, która odśpiewała zwrotkę z klasycznego przeboju Beatlesów o wierności w starszym wieku "When I'm 64" ("Kiedy skończę 64 lata"). Studenci nagrodzili parę oklaskami.
Przed niespodziewanym recitalem chińscy studenci przez 45 minut atakowali Blaira pytaniami na najróżniejsze tematy, poczynając od wojny w Iraku, na Unii Europejskiej i samobójczej śmierci Davida Kelly'ego skończywszy. Zdaniem studentów, Blair był wymowny i przekonywający, choć według niektórych dawał wymijające odpowiedzi. Ogólna ocena spotkania, także dzięki końcowemu występowi, była jednak pozytywna.(iza)