Blair: Rok 2006 rokiem doniosłych decyzji
W najbliższym roku muszą zostać podjęte ważne
decyzje, które przesądzą o przyszłości na długie lata - powiedział
w swym noworocznym przesłaniu Tony Blair.
Brytyjski premier zapewnił, że jest zdecydowany wprowadzić w życie budzące kontrowersje w jego własnej partii plany reformy szkół, służby zdrowia, systemu świadczeń i zasiłków socjalnych, reformy emerytalnej i energii nuklearnej.
Rząd nie ustanie w walce z terroryzmem zarówno rodzimego jak i zagranicznego chowu i nadal będzie działał na rzecz ustanowienia demokracji w Iraku i Afganistanie. Za dwie ostoje polityki zagranicznej uznał sojusz z jedynym supermocarstwem - USA i największym rynkiem świata - UE.
W duchu noworocznego optymizmu Tony Blair wyraził przekonanie, że W. Brytania jest w dobrej kondycji, by stawić czoła wyzwaniom przyszłości, z uwagi na dobre wyniki gospodarki i efektywne służby publiczne.
Rząd brytyjski jako jedyny w grupie państw wysoko rozwiniętych z roku na rok zwiększa nakłady na oświatę i służbę zdrowia w proporcji do PKB - podkreślił.
Komentatorzy zwracają uwagę na to, że 2006 rok będzie ważny nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale także osobiście dla Tony'ego Blaira, który zapowiedział, że obecna kadencja będzie jego ostatnią.
Wewnątrzpartyjna opozycja sprzeciwia się rządowym planom przyznania większego zakresu samodzielności państwowym szkołom - ok. 70 posłów podpisało się pod alternatywną inicjatywą, która ograniczyłaby zasięg proponowanych zmian.
Przeforsowanie reformy oświaty w takim kształcie, w jakim chciałby rząd, wymagać będzie poparcia opozycyjnej partii konserwatywnej, która pod nowym kierownictwem Davida Camerona staje się coraz prężniejszą siłą na scenie politycznej.
Lewica Partii Pracy kwestionuje też plany zmierzające do zachęcenia niepełnosprawnych do podjęcia pracy, a także krytykuje tzw. pełzającą prywatyzację służby zdrowia i rosnącą rolę sektora prywatnego w świadczeniu usług medycznych.
Poważną kwestią społeczną i ekonomiczną jest także kryzys emerytalny. Na wiosnę rząd musi ustosunkować się do tzw. raportu Turnera przygotowanego na zlecenie rządu, ale przyjętego z dystansem przez ministerstwo finansów. Raport postuluje opóźnienie ustawowego wieku emerytalnego do 67 roku życia i przywrócenie indeksacji w proporcji do średniej zarobków, zamiast w relacji do inflacji.
Wreszcie w lecie rząd ma ogłosić, czy popiera, czy nie, budowę nowej generacji elektrowni nuklearnych. Antynuklearne lobby uważa, iż decyzja jest przesądzona i zapowiada protesty.
Lider opozycyjnej partii konserwatywnej David Cameron w swoim przesłaniu stwierdził, że "bycie konserwatystą znów stało się fascynujące", zaś lider liberałów Charles Kennedy wyraził zaniepokojenie pogłębiającymi się różnicami majątkowymi i społecznymi w W. Brytanii.
Andrzej Świdlicki