Blackout w Hiszpanii. Wiadomo, co się stało

• Awaria zasilania w Hiszpanii miała miejsce 28 kwietnia i dotknęła także Portugalię. Przyczyną były błędy techniczne, a nie cyberatak.
• Raport rządowy wskazał na skok napięcia jako główny czynnik, który wywołał reakcję łańcuchową prowadzącą do przerwy w dostawie prądu.
• Operator Red Electrica (REE) został uznany za głównego odpowiedzialnego za błędne planowanie zapotrzebowania na energię.

Ministra ds. transformacji ekologicznej Hiszpanii Sara Aagesen poinformowała, że awaria zasilania z 28 kwietnia była wynikiem wielu błędów technicznych. - Przyczyną rozległej awarii dostaw energii elektrycznej z 28 kwietnia w Hiszpanii było wiele błędów technicznych, a nie cyberatak - powiedziała Aagesen na konferencji prasowej.

Raport wskazał na skok napięcia, który spowodował reakcję łańcuchową, prowadząc do awarii w całej kontynentalnej Hiszpanii oraz Portugalii.

Rządowe dochodzenie obwiniło krajowego operatora Red Electrica (REE) za błędne rozplanowanie zapotrzebowania na energię. Ministra Aagesen podkreśliła, że na awarię złożyło się wiele kwestii technicznych, a także brak wsparcia ze strony krajowych producentów energii. Polityczka powtórzyła we wtorek wcześniejsze komunikaty rządowe o wykluczeniu cyberataku na operatora sieci jako możliwego powodu awarii.

Kwietniowa awaria w ciągu kilku sekund pozbawiła prądu dziesiątki milionów mieszkańców Hiszpanii i Portugalii. Spowodowała chaos komunikacyjny, zatrzymanie pociągów i metra oraz odwołanie wydarzeń masowych. Dostawy energii zostały w pełni przywrócone dopiero na drugi dzień. Sprawę ostatecznej odpowiedzialności za incydent rozstrzygną Krajowa Komisja ds. Rynków i Konkurencji oraz sądy.