Black Friday. Jak nie dać się oszukać? Nieuczciwi sprzedawcy od lat stosują te same sztuczki

W 2022 roku Black Friday przypada 25 listopada. To dzień, w którym sprzedawcy spodziewają się zwiększonej sprzedaży - choć wiele sieci zapowiada, że ze względu na kryzys i wysoką inflację w tym roku nie planuje wdrożenia wysokich przecen.

O uważność podczas zakupów w Czarny Piątek co roku apeluje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak informowano w 2020 roku, najczęściej wskazywanymi problemami, na które natrafiali klienci były:

• żonglerka cenami, czyli stwarzanie sztucznej promocji, polegającej na podniesieniu ceny produktu kilka dni przed Black Friday, a następne obniżeniu jej do poziomu początkowego,
• promocyjne "przynęty" - stwarzanie iluzji atrakcyjnej, ogólnej promocji, która w rzeczywistości dotyczy wąskiej gamy produktów lub towarów konkretnej marki,
• niejasne naliczanie rabatów, czyli naliczanie mniejszego, niż deklarowany w promocji upustu,
• anulowanie opłaconych zamówień - najczęściej w wyniku "błędu systemu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak przed dwoma laty wskazywał UOKiK, skargi dotyczące nieuczciwych praktyk podczas Black Friday stanowią ok. 10 proc. wszystkich zgłaszanych przez konsumentów nieprawidłowości.

Choć Black Friday jest z założenia świętem zakupów stacjonarnych, w tym dniu wiele osób poszukuje także okazji w internecie. Podczas zakupów poprzez ten kanał warto zachować szczególną ostrożność. W listopadzie wzrasta liczba fałszywych stron internetowych, poprzez które oszuści starają się wyłudzić dane do kont bankowych. Robiąc zakupy w internecie, warto więc uważnie przyjrzeć się ofercie oraz adresowi strony. Nieestetyczny wygląd interfejsu, literówki i brak prefiksu https:// również powinien zwrócić naszą uwagę.

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, nazywana Dyrektywą Omnibus została uchwalona już w 2019 roku. Zakłada ona obowiązek informowania konsumentów o najniższej cenie danego produktu, sprzed 30 dni od dnia ogłoszenia promocji. Ma to pomóc zapobiegać sztucznemu zawyżaniu cen, zwłaszcza w okresie poprzedzającym Black Friday. Dyrektywa została dotychczas wdrożona w kilku krajach UE - w Polsce wciąż trwają prace nad jej uchwaleniem, co stwarza furtkę dla nieuczciwych sprzedawców.

Podczas Black Friday ciężko jest uniknąć fałszywych okazji. Warto więc podejść do zakupów "z głową". Dobrym pomysłem będzie monitorowanie cen interesujących nas produktów - niektórzy sprzedawcy mogą sztucznie je zawyżać lub nie obniżyć ich w ogóle, przedstawiając podstawową cenę, jako promocję. Kolejnym krokiem jest robienie zakupów według zaplanowanej wcześniej listy. Podczas Black Friday pracownicy sklepów są zorientowani na sprzedaż - warto więc udać się do sklepu z konkretnym planem zakupowym.

Niektóre z oferowanych w tym dniu towarów mogą posiadać drobne wady - podczas Black Friday na półkach pojawiają się przedmioty, których sprzedaż w inne dni jest trudniejsza. Warto więc dokładnie obejrzeć wybrany towar, a także sprawdzić politykę zwrotów, obowiązującą w danym sklepie. Konsumenci powinni uważać także na hasła związane z tzw. regułą niedostępności, czyli ofert i towarów "dostępnych tylko dziś". Wiele ze sloganów nie jest prawdą - ich zadaniem jest przyciągnięcie jak największej liczby klientów.

"83 proc. sklepów deklaruje, że zamierza obniżyć w tym czasie (Black Friday - red.) ceny, ale co trzeci przyznaje, że obniżki będą niższe niż w poprzednich latach. Zazwyczaj będzie to maksymalnie 30 proc." - informuje Rzeczpospolita. Podczas tegorocznego święta zakupów, Polacy mogą spodziewać się więc mniejszych promocji niż w ubiegłym roku. To wynik trudnej sytuacji ekonomicznej sklepów, które muszą mierzyć się z kryzysem gospodarczym oraz najwyższą od lat inflacją.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ.