Biznes i polityka. Marek Jakubiak odpowiada na nasz artykuł i porównuje Polskę do... tortu
Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej i Marek Jakubiak z Kukiz'15 komentowali nasz materiał dot. walki spółek Skarbu Państwa o wpływy. - Jazda bez trzymanki - tak ocenił dzisiejsze relacje polityki i biznesu poseł Kukiz'15. Kierwiński z kolei zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość czekało osiem lat, by "dorwać się do pieniędzy".
Jakubiak i Kierwiński w #dzieńdobryWP odnieśli się do naszego artykułu. Przypomnijmy, że obecni i byli członkowie zarządów największych państwowych firm powiedzieli Wirtualnej Polsce, że walka o wpływy w spółkach SP jest tak ostra, jak za czasów PO-PSL po 8 latach rządów. Według rozmówców WP politycy bez żenady pytają o pracę, domagają się finansowania swoich przedsięwzięć i wpływania na media.
- Państwowe spółki nie mają najczęściej czegoś takiego jak zdrowa konkurencja, bo nie mają konkurencji. (...) Tort, który się nazywa Polska. Szarpanie. Chodzi o to, żeby wziąć jak najwięcej - stwierdził Jakubiak.
Kierwiński odparł z kolei zarzuty skierowane w stronę Platformy. Jego zdaniem nasz informator może mieć wiedzę o tym, co się dzieje w obecnym rządzie, nie wie jednak, co działo się za czasów PO. Polityk podkreślił też, że dzisiaj mamy do czynienia z ogromnym zalewem niekompetencji - wspomniał tutaj osobę Bartłomieja Misiewicza - i odwołań - tu jako przykład podał zmiany w PZU.
Jak podkreślił Kierwiński, trwa "wyciąganie pieniędzy". Dodał też, że dzisiaj lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie kontroluje swojej partii.
Odpowiedział mu Jakubiak. Przypomniał afery za czasów rządów PO m.in. rozmowy w restauracji SOWA. - Wyszło na jaw, że mamy państwo teoretyczne - tłumaczył.
Czy sytuacja w Polsce może się zmienić? Jakubiak widzi jedno wyjście - kontrolę. - Jeżeli społeczeństwo nie będzie miało nadzoru nad ludźmi sprawującymi władzę, to tak będzie - mówił.
Ciąg dalszy sprawy katastrofy smoleńskiej
Goście porannego programu WP komentowali też wyniki ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Przypomnijmy, że w poniedziałek okazało się, że w trumnie gen. Kwiatkowskiego umieszczono szczątki jeszcze siedmiu innych osób. We wtorek natomiast pojawiły się kolejne doniesienia. W trumnie gen. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy Wojsk Specjalnych, także znaleziono szczątki innych ofiar.
Kierwiński przyznał, ze to smutne informacje. Jednocześnie zwrócił uwagę, że pojawiają się w nieprzypadkowym momencie. - Nie pierwszy raz Smoleńsk jest zasłoną dla problemów Prawa i Sprawiedliwości - powiedział. Jak podkreślił, PiS ma obecnie m.in. problem z ministrem Zielińskim, dlatego "znów pojawia się Smoleńsk".
Zdaniem Kierwiskiego prokurator Pasionek powinien wyjść do ludzi i powiedzieć, jakiego rodzaju błędy zostały popełnione. - W wielu kwestiach pewnie doszło do poważnych pomyłek. Mazurek, która formułuje zarzuty, niech pamięta, że kieruje je też do siebie - dodał.
Kamila Biedrzycka-Osica zapytała go, czy Platforma powinna przeprosić. Polityk unikał jednak odpowiedzi, na co zareagował Jakubiak. - To proste pytanie - podkreślił. - Jak się można pomylić, wkładając do trumny trzy dłonie - zapytał.
- Oczekuje pani przeprosin ode mnie? Ja nie byłem w Smoleńsku - odpowiedział Kierwiński. Zwrócił przy tym uwagę, że często po katastrofach nie dokonuje się indywidualnych pochówków.
Kukiz'15 się rozpadnie?
Na koniec Jakubiak krótko odniósł się do informacji, że w jego ruchu szykuje się rozłam. Jak zaznaczył, to marzenie niektórych, żeby coś sie złego stało, ale się nie stanie.