Bitwa o Rzeszów. Konrad Fijołek nowym prezydentem
Konrad Fijołek nowym prezydentem Rzeszowa. Kandydat opozycji wygrał już w pierwszej turze, uzyskując 56,51 proc. głosów.
13.06.2021 21:01
Kandydatka PiS Ewa Leniart otrzymała 23,62 proc. głosów, Marcin Warchoł (Solidarna Polska) - 10,72 proc., a Grzegorz Braun (Konfederacja) - 9,15 proc.
Wybory w Rzeszowie. Konrad Fijołek: w Rzeszowie wygrała jedność
- Wszystkim wam, rzeszowianie, dziękuję. Wybraliście program i tego, który ma go realizować. Taka cudowna atmosfera towarzyszyła nam przez całą kampanię. Zaprezentowane przed chwilą słupki to tylko sondaże. Będziemy czekać z pokorą na dalsze wyniki - podkreślił chwilę po opublikowaniu sondażowych wyników Konrad Fijołek.
- W Rzeszowie nie wygrała żadna opcja, żadna formacja, żadna strona między nami - obywatelami. W Rzeszowie zwyciężyła jedność. Mam nadzieję, że ta jedność wkrótce zwycięży w całej Polsce, że z Rzeszowa zacznie się to zjednoczenie - dodał kandydat opozycji na stanowisko prezydenta Rzeszowa.
Fijołek podkreślił też, że od razu "zabiera się do pracy". Polityk pogratulował również swoim konkurentom. - Zapraszam ich wszystkich do współpracy - zaznaczył, a chwilę później podziękował swoim współpracownikom oraz żonie. - To nie puste słowa. To najwspanialsza kobieta na świecie - mówił.
Bitwa o Rzeszów. Wybory prezydenckie bez zakłóceń
W wyborach w Rzeszowie w niedzielę 13 czerwca starło się czterech kandydatów: reprezentant opozycji - Konrad Fijołek, nominowana przed PiS - Ewa Leniart, kandydat Konfederacji - Grzegorz Braun, a także wspierany przez byłego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca kandydat Solidarnej Polski oraz Porozumienia (dwóch koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości) - Marcin Warchoł.
Od północy w piątek 11 czerwca w związku z przedterminowymi wyborami prezydenckimi w Rzeszowie trwała cisza wyborcza. Zakończyła się o godzinie 21 w niedzielę.
- Nie zanotowaliśmy żadnych incydentów łamania ciszy wyborczej - informował około godziny 18 w niedzielę nadkom. Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Wybory w Rzeszowie. Wzrost głosujących wieczorem
Po południu oraz w niedzielę wieczorem lokale wyborcze na terenie Rzeszowa przeżyły prawdziwe oblężenie.
- Późnym popołudniem podwoiła się liczba głosujących - mówił przewodniczący OKW nr 31 w Rzeszowie Paweł Marek Krupa. Przed godziną 18 swój głos w przedterminowych wyborach prezydenckich oddało tam blisko 700 z 1860 uprawnionych do głosowania.
Jak podkreślali mieszkańcy Rzeszowa przed lokalami wyborczymi, udział w wyborach to ich obowiązek. - Przyszłam na wybory, ponieważ mamy demokrację, mamy prawo głosować. Należy się cieszyć z tych lat wolności, odzyskanych po długiej niewoli. Zależy mi na przyszłości tego miasta i zachęcam każdego do głosowania - tłumaczyła jedna z głosujących.
Swój głos oddali także sami kandydaci, którzy ochoczo pozowali przy urnach wyborczych.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie. Powodem decyzja prezydenta
Wybory w Rzeszowie wstępnie miały odbyć się 9 maja, jednak, jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, z powodu epidemii koronawirusa oraz zaleceń Głównego Inspektoratu Środowiska premier Mateusz Morawiecki zdecydował się na przełożenie głosowania na 13 czerwca.
Ewentualna druga tura wyborów prezydenckich w Rzeszowie zaplanowana była na 27 czerwca. Zgodnie z prawem ponowne głosowanie musi odbyć się dwa tygodnie po przeprowadzeniu pierwszej tury wyborów w przypadku, gdy żaden z kandydatów nie uzyska wymaganej liczby głosów, która wynosi 50 proc. +1.
Powodem przedterminowych wyborów prezydenckich w Rzeszowie była rezygnacja z urzędu dotychczasowego włodarza miasta - Tadeusza Ferenca.
Polityk, który Rzeszowem rządził przez 18 lat, zrezygnował z urzędu 10 lutego tego roku. Powodem decyzji Tadeusza Ferenca miał być jego stan zdrowia, który pogorszył się w wyniku przejścia koronawirusa. W związku z zakażeniem były prezydent Rzeszowa dwukrotnie przebywał w szpitalu.