Broni Tuska. "Ilość hejtu niewiarygodna"
Dzień po zamachu na premiera Słowacji PO i PiS opublikowały agresywne spoty, w których atakują siebie nawzajem. - Cnota sama się broni. Zwróćcie państwo uwagę, że nie widzicie takiego spotu ze strony Lewicy. My mówimy pozytywnie, walczymy z przeciwnikami na argumenty, nie produkujemy spotów, które naszych przeciwników pokazują w negatywnym świetle. Zaapelowałbym do innych ugrupowań, do swojego nie muszę - komentował w programie "Tłit" Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych z Lewicy. - Jeśli chodzi o premiera Donalda Tuska, to ilość hejtu i pomyj, które wylały się na niego ze strony PiS-u jest niewiarygodna. Też się bałem, że przez mowę nienawiści wobec niego, ktoś nie zrobi takiego gestu, jak wobec premiera Fico. Wydaje mi się, że pan premier Tusk nie ma z tym spotem nic wspólnego. Zakładam, że go nie widział, bo pewnie by się na to nie zgodził. To sztabowcy chyba podgrzali atmosferę. Niefortunność polega na tym, że spot zbiegł się z zamachem na premiera Fico. Mam nadzieję, że moi przyjaciele KO wyciągną wnioski. PiS dalej będzie prowadził politykę nienawiści i szczucia na Polaków. Mnie tego typu polityka jest obca - dodał.