Stolica Apostolska zdecydowała o ukaraniu biskupa seniora diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusza Rakoczego. To efekt dochodzenia dotyczącego zaniedbań w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób nieletnich. - To, co zrobił kilka dni temu Watykan, to nie jest koniec, ale początek sprawy, jeśli chodzi o diecezję bielsko-żywiecką. Trzeba ocenić działalność biskupa Tadeusza Rakoczego, gdy rządził tą diecezją przez 20 lat. Najprawdopodobniej były także inne przypadki księży pedofilów tuszowane przez tego biskupa. Te ofiary trzeba teraz z dużą wrażliwością odnaleźć, żeby miały odwagę opowiedzieć o swojej krzywdzie. I należą im się gigantyczne odszkodowania - mówił w programie "Newsroom" WP ks. prof. Andrzej Kobyliński. Według niego, ofiary księży pedofili również w Polsce powinny otrzymać od Kościoła odszkodowania, tak jak to miało już miejsce w wielu krajach. Według niego Janusz Szymik, który bezskutecznie zgłaszał biskupowi Rakoczemu sprawę wykorzystującego go duchownego, powinien otrzymać co najmniej kilka milionów złotych. - To jest absolutne minimum, od którego w ogóle można rozpocząć jakiekolwiek rozmowy, jeżeli chodzi o sprawiedliwe odszkodowanie - zaznaczył ks. Kobyliński.