PolskaBieszczadom trzeba pomóc

Bieszczadom trzeba pomóc

Są szanse na to, że już za dwa lata ruszy w
Bieszczadach wyciąg krzesełkowy z Przysłupia na Jasło. Żeby tak
się stało, władze gminy Cisna muszą pokonać wiele problemów,
administracyjnych i czysto ludzkich - piszą "Super Nowości".

02.08.2005 | aktual.: 02.08.2005 09:18

Jeżeli im się uda, Bieszczady ożyją i zaczną się rozwijać. Jeżeli nie, żyjący tam ludzie długo jeszcze pozostaną biedni. "W Bieszczadach ludzie z zewnątrz nie zrobią interesu" - uważa cytowany przez gazetę właściciel schroniska Okrąglik w Cisnej Alfons Spychała.

"Ruch turystyczny jest tu zbyt mały, więc szybko rezygnowali. Zostali tylko najtwardsi. Mieszkam w Bieszczadach 40 lat. Moje schronisko zarabia, ale gdyby podobnych miejsc było więcej, zabrakłoby turystów i splajtowalibyśmy wszyscy" - dodaje w rozmowie z dziennikiem Spychała.

Cisna jest największą gminą w powiecie leskim (28689 ha) i najmniej liczną (1683 mieszkańców). Dla porównania, gmina Solina ma niespełna 18,5 tys. ha powierzchni i ponad trzykrotnie więcej mieszkańców (5135). W Solinie i w Polańczyku jest ponad 6 tys. miejsc noclegowych dla turystów. W Cisnej - niespełna 300 i drugie tyle w pozostałych wioskach tej gminy - informują "Super Nowości".

Latem przejeżdżają przez Cisną i Wetlinę dziesiątki turystów. Jednak z tych, którzy tylko zjadają obiad i wypijają kawę lub piwo, trudno się utrzymać. Żeby zarabiać na obsłudze turystów, trzeba ich zatrzymać przynajmniej kilka dni i zaoferować im jak najwięcej sposobów na atrakcyjne wydawanie pieniędzy - podkreśla gazeta.

"Priorytetem jest budowa wyciągu krzesełkowego na Jasło" - mówi "Super Nowościom" wójt Cisnej Renata Szczepańska. "Latem służyłby turystom, w zimie narciarzom. Przy dolnej stacji wyciągu będzie musiała powstać infrastruktura turystyczna. Hotele, bary, restauracje, dyskoteki i sklepy" - zapowiada w rozmowie z gazetą Szczepańska.

Wyciąg na Jasło to nie tylko marzenia pani wójt. Dziś to już konkrety. Trwają prace przy opisie fauny i flory w rejonie przyszłej inwestycji, czyli kolejki i tras zjazdowych. Są konkretne propozycje wymiany i zakupu gruntów. Co najważniejsze, są inwestorzy - czytamy w "Super Nowościach".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)