"Bierzecie i narzekacie". Politycy reagują na słowa Elżbiety Witek
Politycy opozycji komentują zdarzenie, do którego doszło podczas wizyty marszałek Sejmu Elżbiety Witek w województwie lubuskim. "Skoro obywatel narzekający na rząd nie ma - zdaniem pani Witek - prawa do publicznych pieniędzy, to pani Witek narzekająca na UE nie ma prawa do funduszy europejskich" - napisał Leszek Miller. W tej sprawie wypowiedzieli się też m.in. Borys Budka i Adrian Zandberg.
Słowa Elżbiety Witek, które skierowała do sceptyków Prawa i Sprawiedliwości w trakcie wizyty w Otyniu (województwo lubuskie), wywołały duże kontrowersje. Wypowiedź marszałek Sejmu skomentowało wielu polityków opozycji, w tym między innymi wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
"Czy to Was naprawdę dziwi, że marszałek Elżbieta Witek krzyczy 'tu jest Polska, a nie jakaś Unia'? Przecież to oczywiste, że PiS mentalnie jest poza Wspólnotą. I razem z Salvinim, Orbanem i Le Pen próbują Unię rozsadzić od środka, realizując scenariusz Kremla" - napisał na Twitterze Borys Budka, komentując wystąpienie Witek.
Wtórował mu Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych i obecny przewodniczący delegacji UE-USA w Parlamencie Europejskim. "Przypominam, że p. Marszałek Elżbieta Witek to miał być *** z ludzką twarzą. O ile pamiętam za wyborem głosowała na nią nawet część opozycji. A okazała się jeszcze jedną pisowską intelektualistką" - stwierdził.
"Bez skrupułów bierzecie i narzekacie". Politycy o słowach Elżbiety Witek
Głos w tej sprawie zabrał także w mediach społecznościowych były premier Leszek Miller.
"Skoro obywatel narzekający na rząd nie ma - zdaniem pani Witek - prawa do publicznych pieniędzy, to pani Witek narzekająca na UE nie ma prawa do funduszy europejskich" - ocenił.
Podobne zdanie na temat wypowiedzi marszałek Sejmu miał Adrian Zandberg z Lewicy.
"To, co mówi Elżbieta Witek, to niestety popularny pogląd w Sejmie. Jak się rządzi, to państwo jest 'nasze', a jak nie, to 'nie nasze'" - zauważył.
"Otóż nie! 500+ jest nasze i niedofinansowane szpitale są nasze. Państwo jest wspólne. A dopóki ten plemienny mental nie zniknie, będzie słabe" - dodał.
Elżbieta Witek: Warto by się było unieść honorem i nie brać
Przypomnijmy, że podczas wizyty w lubuskim Otyniu Elżbieta Witek zwróciła się do grupy osób nieprzychylnych PiS-owi, która zjawiła się na jej spotkaniu otwartym z mieszkańcami.
- Warto by się było unieść honorem i od tego "wrednego" rządu PiS-u tego nie brać. A bierzecie, bierzecie. Bez żadnych skrupułów bierzecie i narzekacie - powiedziała, wskazując programy 500 plus i 300 plus. Dodała, że gdyby sama nie zgadzała się z obozem rządzącym, wówczas "nigdy od takiego rządu nic by nie wzięła".
Wcześniej mówiła też o dorównywaniu krajom Europy Zachodniej. Stwierdziła, że w przypadku Polski miałoby chodzić o "sposób życia", a nie "styl życia".
- Nie oddamy naszych wartości (...). Tu jest Polska. (...) Wyższość polskiej Konstytucji nad prawem unijnym! Konstytucja! - odpowiadała skandującej grupie przeciwników PiS, którzy wykrzykiwali hasła: "Demokracja", "Gdzie jest prawo?" czy "Konstytucja". - To jest grupa krzykaczy, która nie jest stąd. To są ludzie przyjezdni, ktoś im za to zapłacił, żeby tutaj się tak zachowywali - mówiła Witek.
Przeczytaj także: