Biery. Poparzony 2‑latek na placu zabaw. Sąsiedzi chłopca obiecują nagrodę
2-letni chłopiec z Bier ma poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Ktoś rozlał żrącą substancję na placu zabaw, gdzie się bawił Oliwier. Mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce.
29.03.2019 | aktual.: 29.03.2019 12:25
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę przy ulicy Olszowej w miejscowości Biery koło Bielska-Białej. 2-letni chłopiec bawił się na placu zabaw niedaleko swojego domu.
W pewnym momencie zaczął się skarżyć na ból ud i pośladków. Rodzice natychmiast pojechali z nim do szpitala pediatrycznego w Bielsku. Okazało się, że chłopczyk ma poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Zdaniem lekarzy, spowodowała to jakaś żrąca substancja chemiczna.
Jak informuje portal Beskidzka24, po opatrzeniu ran, Oliwier mógł wrócić do domu, ale co dwa dni trzeba mu zmieniać opatrunki.
Okazuje się, że ktoś oblał żrącą substancją aż pięć urządzeń na placu zabaw. Ustalono, że w tym czasie nie było tam prowadzonych żadnych prac, dlatego nie może być mowy o nieszczęśliwej pomyłce. Ktoś musiał to zrobić celowo.
Koszmar na placu zabaw. Dwie zbiórki
Mieszkańcy Bier postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Zorganizowali zbiórkę pieniędzy na portalu Pomagam.pl. "Zbieramy pieniądze na nagrodę dla osoby, która wskaże sprawcę wylania żrącej substancji na placu zabaw w miejscowości Biery. Poparzeniu uległo małe, 2-letnie dziecko i wszystkim Nam bardzo zależy, aby złapać tego kto dopuścił się tak strasznego czynu" - napisano w ogłoszeniu.
Organizatorzy zbiórki zapewniają, że jeśli nie uda się znaleźć sprawcy,cała uzbierana suma przekazana będzie na sfinansowanie monitoringu w tym miejscu. Chcą zebrać 5 tys. zł. W tej chwili jest już połowa tej kwoty.
Prócz tego na stronie jest również druga zbiórka - na leczenie małego Oliwiera. "Sprawa bardzo ważna, to mogło się stać każdemu z nas…" - piszą organizatorzy.
Rozmawialiśmy z ojcem chłopca
Rozmawialiśmy z ojcem 2 letniego Oliwiera. Potwierdził nam, że Oliwier ma poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Na placu zabaw była z chłopcem mama i siostra.
Jak mówi nam ojciec, chłopiec cały czas odczuwa ból, szczególnie przy zmianie opatrunków. - Czasami płacze, ale jest twardy - podkreśla.
Dziś też był w szpitalu.
Biery. Poszukiwania sprawcy
Policja prowadzi śledztwo, szuka świadków. Plac zabaw został zamknięty do odwołania.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Zobacz także: Lech Wałęsa o LGBT. Janina Ochojska odpowiada
Wiesz coś więcej na temat tego zdarzenia? Prześlij nam informację, zdjęcie lub wideo przez dziejesie.wp.pl