PolskaBielan: Lepper powinien odejść, jeśli zarzuty okażą się prawdą

Bielan: Lepper powinien odejść, jeśli zarzuty okażą się prawdą

Rzecznik PiS Adam Bielan uważa, że jeśli
potwierdzą się zarzuty w sprawie seks-afery w Samoobronie i
udziału w niej wicepremiera Andrzeja Leppera, to Lepper powinien
odejść z rządu. PiS będzie podejmować decyzje po tym, jak
prokuratorzy ustalą, komu należy postawić zarzuty - dodał.

07.12.2006 10:35

Obraz

Zobacz galerię:
Bohaterowie seksafery

Sprawę seks-afery w Samoobronie ujawniła "Gazeta Wyborcza". Aneta Krawczyk - b. radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego twierdzi, że w zamian za usługi seksualne dla liderów Samoobrony - Łyżwińskiego i Andrzeja Leppera - miała dostać pracę w biurze poselskim. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi

Bielan przypomniał w radiu RMF FM, że premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie wyobraża sobie współpracy z osobami, które dopuściły się "tego rodzaju czynów". "W przypadku postawienia zarzutów Lepperowi, powinien on odejść z rządu. Wiem, że usłyszał już takie słowa od premiera" - zaznaczył polityk PiS.

Pytany, czy nie ma poczucia, że koalicja z Samoobroną jest coraz większym ciężarem dla PiS, Bielan powiedział: "Tak by było wtedy, gdyby te wszystkie zarzuty okazały się prawdziwe. Robimy wszystko, co możliwe, by prokuratura szybko zakończyła postępowanie".

Chciałbym, by prokuratura to wszystko zweryfikowała, bo tu nie chodzi tylko o sprawy obyczajowe - jeśli się potwierdzą - naganne, ale także o złamanie prawa. Osoby, które tak postępowały, złamały prawo i musi wkroczyć prokurator - podkreślił Bielan.

Jak dodał, premier zapewnił prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, że prokuratura może działać niezależnie od pozycji politycznej i społecznej osób podejrzewanych o wykorzystywanie kobiet.

Bielan poinformował, że w czwartek prokuratorzy przyjadą do parlamentu i będą tam przesłuchiwać świadków.

Pytany, czy PiS po doniesieniach "GW" o Samoobronie szykuje się do przedterminowych wyborów, Bielan powiedział: "Nie, nie szykujemy się do wyborów, ale oczywiście niczego nie można wykluczyć". Jak dodał, sondaże pokazują, że wynik wyborczy byłby bardzo zbliżony do tego z 2005 r.

Źródło artykułu:PAP
seksaferasamoobrona
Komentarze (0)