Biedroń dostał obrzydliwego maila. Była w nim mowa o Tusku, Millerze i Cimoszewiczu
Robert Biedroń dostał maila z groźbą śmierci i wyzwiskami. Obrzydliwa treść dotyczyła też byłych premierów: Donalda Tuska, Leszka Millera i Włodzimierza Cimoszewicza. Współprzewodniczący Nowej Lewicy udostępnił jego zapis na Twitterze.
Robert Biedroń przemawiał w niedzielę na Placu Zamkowym w Warszawie, gdzie odbył się protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który - po wniosku premiera - rozpatrzył kwestię wyższości polskiego prawa nad prawem europejskim.
Biedroń dostał obrzydliwego maila
"Wczoraj po moim przemówieniu na Placu Zamkowym na mojej skrzynce przeczytałem taką wiadomość. Ten bijący hejt to efekt ciągłej polaryzacji społeczeństwa, przyzwalania na wypowiedzi takich ludzi jak poseł Braun i ciągłego jadu sączonego z ulicy Woronicza" - napisał Robert Biedroń.
Zobacz także: Leszek Miller krytykuje Włodzimierza Czarzastego. "Koalicja z PiS najbardziej intratna"
Współprzewodniczący Nowej Lewicy udostępnił też jego treść. "Będziesz wisiał ty p****e j***y w d**ę - ty k***o sowiecka i zdrajco naszej ojczyzny Polski. Powiesimy cię jak psa a obok ciebie pozostałe k***y sowieckie jak Tusk, całe PO plus Cimoszewicz syn p****a i mordercy PZPR, Leszek Miller i cała plejada sowieckich zbrodniarzy wojennych. Dawno już powinniście wisieć ale teraz jest już czas najwyższy odejść jako pasożyt , złodziej, p***ł i bandyta sowiecki" - czytamy.
Nawiązania do Adamowicza
Robert Biedroń do treści maila odniósł się też w rozmowie z dziennikarzami. Polityk Lewicy poinformował, że przekazał sprawę prawnikom. - Oni będą analizować, co z tym zrobić. Tzn. jeżeli są podstawy do ścigania, to ja uważam, że trzeba ich ścigać, ponieważ od tego typu słów do przemocy jest bardzo bliska droga - powiedział.
Robert Biedroń przywołał w tym kontekście zabójstwo prezydenta Gdańska. - Paweł Adamowicz przez wiele lat ignorował tego typu rzeczy, bo było na to przyzwolenie i bał się, że będzie oskarżany, że robi z siebie ofiarę, że nie znosi tego, a powinien to znosić jako polityk, mieć grubą skórę i było za późno dla niego - podkreślił współprzewodniczący Lewicy.
- Nie powinniśmy dawać przyzwolenia na takie słowa i dlatego, jeżeli zachodzą znamiona popełnienia przestępstwa, to zgłoszę to do organów ścigania - dodał.