Nieoczkiwane spotkanie. Biały Dom potwierdza, Biden z nią rozmawiał
Prezydent USA Joe Biden spotkał się we wtorek w Warszawie z prezydent Mołdawii Maią Sandu - poinformował Biały Dom. Do rozmów doszło zaledwie kilkadziesiąt godzin po tym, jak Rosja wystosowała groźby w kierunku władz w Kiszyniowie.
21.02.2023 | aktual.: 21.02.2023 22:34
"Prezydent Biden potwierdził silne poparcie USA dla suwerenności i integralności terytorialnej Mołdawii" - napisał Biały Dom w opublikowanym komunikacie.
W oświadczeniu dodano, że Biden podkreślił trwające wsparcie USA, mające na celu pomóc Mołdawii wzmocnić jej kondycję polityczną i gospodarczą, w tym program demokratycznych reform i bezpieczeństwa energetycznego, a także zająć się skutkami wojny Rosji z Ukrainą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Orędzie Putina. Dyktator odleciał. Tak karmił kłamstwami Rosjan
Rosja grozi Mołdawii
O Mołdawii mówił w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który "zasugerował" władzom w Kiszyniowie ostrożność w sprawach dotyczących Naddniestrza. To reakcja na słowa nowego premiera Mołdawii Dorina Receana, który mówił o konieczności demilitaryzacji regionu i wycofania stamtąd rosyjskich "sił pokojowych".
- Mamy już bardzo, bardzo napięte stosunki z Mołdawią, która popada w antyrosyjską histerię - powiedział Pieskow i zaznaczył, że to Rosja "pozostaje stroną odpowiedzialną w tej sprawie".
Współpracownik Putina po raz kolejny powtórzył rosyjskie kłamstwa. - Rosja jest bardzo odpowiedzialną stroną w sprawach Naddniestrza, nadal pełni swoją funkcję. Chciałbym zarekomendować naszym mołdawskim partnerom, aby byli bardzo, bardzo ostrożni z takimi wypowiedziami - stwierdził Pieskow.
Rzecznik prezydenta Rosji zaapelował jednocześnie o rozwagę "w ocenie uregulowania regionu naddniestrzańskiego w stosunku do rosyjskich sił pokojowych".
Sandu ostrzega przed planami Kremla
W ubiegły poniedziałek prezydent Mołdawii Maia Sandu ostrzegła przed planami Kremla. - Rosja posiada plany przewrotu w Mołdawii, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe, w tym wzięcie zakładników, połączone z wykorzystaniem protestów opozycji - ostrzegła Sandu, apelując do parlamentu o zwiększenie uprawnień służb.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media czy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.