Biden pomoże PiS w kampanii? Opozycja spiera się z rządem o wpis europosłanki

Część polityków PiS ma nadzieję, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce przykryje złe wrażenie spowodowane sporem rządu z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie ustawy sądowej i KPO. Niektórzy przekonują, że przyjazd amerykańskiej głowy państwa to polityczne wsparcie dla formacji Jarosława Kaczyńskiego. Opozycja jest przeciwna takiemu stawianiu sprawy. - Prezydent Biden na pewno nie zaangażuje się w kampanię wyborczą PiS - odpowiadają nasi rozmówcy z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce
Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Piotr Molecki
Michał Wróblewski
"Wizyta prezydenta Bidena będzie wielowymiarową nobilitacją dla Polski. Jest potwierdzeniem wyjątkowego sojuszu i wyrazem szacunku dla postawy Polaków w kwestii Ukrainy. To również ważne polityczne poparcie dla rządu Zjednoczonej Prawicy" - stwierdziła na Twitterze była rzeczniczka PiS, obecnie europosłanka tej partii, Beata Mazurek.

Wpis ten zaskoczył użytkowników. "Nie słyszałem nigdzie, żeby Prezydent USA udzielił oficjalnego poparcia PiS" - odpowiedział poseł Paweł Szramka. "W jakim oni świecie żyją? Poparcie rządu? Oderwali się już od rzeczywistości" - napisał inny z internautów.

Ze stwierdzeniem Beaty Mazurek nie zgadzają się też nasi rozmówcy z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. - Te słowa są nadużyciem. Kryje się za nimi sugestia, że gdyby Polską rządziła Koalicja Obywatelska albo Lewica, to prezydent USA nie przyjechałby do naszego kraju. Ta wizyta wynika przede wszystkim z tego, jaką rolę nasz kraj odgrywa dziś w sytuacji wojny w Ukrainie - mówi Wirtualnej Polsce wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Maciej Konieczny z partii Razem. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ordynarna manipulacja". Minister z PiS o usuniętym spocie PO

Jak podkreśla nasz rozmówca, "przyjazd Joe Bidena to efekt ważniejszej roli, jaką odgrywa Polska na arenie międzynarodowej i jest wynikiem naszego bezprecedensowego wsparcia dla Ukrainy". - Jesteśmy dziś adwokatem Ukrainy na Zachodzie. Nie da się odmówić w tym przypadku zasług rządowi PiS i prezydentowi Dudzie, ale stanowisko wobec Ukrainy i Rosji łączy dziś wszystkich najważniejszych polityków w Polsce - przekonuje poseł klubu parlamentarnego Lewicy.

Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i kolejny rozmówca z komisji spraw zagranicznych, wyraża nadzieję, że "kiedyś w Polsce dojrzejemy na tyle, aby nie podpierać się obcymi przywódcami w wewnętrznej walce politycznej". - Nie chciałbym, żeby polski rząd podpierał się Stanami Zjednoczonymi. USA realizują swoje interesy narodowe, a prezydent Biden nie przyjeżdża do Polski dlatego, żeby zaangażować się w kampanię wyborczą PiS - podkreśla polityk.

Zalewski dodaje, że myślenie o tym, iż amerykański przywódca przyjeżdża wspierać PiS w roku wyborczym, jest "niedojrzałe" i "nieprawdziwe".

Co na to rządzący? - Nie rozumiem, dlaczego politycy opozycji są tak rozdrażnieni. Myślę, że każdy rząd, który kieruje państwem w sytuacji wojennej, zasługuje na wsparcie. Zwłaszcza jeśli jest, tak jak Polska, krajem frontowym, któremu również grozi niebezpieczeństwo - odpowiada w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

Jak podkreśla przedstawiciel rządu, "otrzymujemy wsparcie od USA, bo jest to nasz wypróbowany sojusznik". - Jeśli kogoś z opozycji to oburza, to świadczy to raczej o pewnej małostkowości. Nie chodzi przecież o prowadzenie w tej chwili rywalizacji politycznej, akurat w sprawach międzynarodowych powinniśmy być zjednoczeni i cieszyć się z tego, że bezpieczeństwo Polski dzięki współpracy z Amerykanami się zwiększa - dodaje wiceszef MSZ.

"Sukces kancelarii Dudy"

Jak przekonuje szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, "Polska długo pracowała, aby w momencie, kiedy wszystkie oczy będą zwrócone na tematykę bezpieczeństwa, dyskusja była prowadzona w Warszawie". Jak przekazuje Pałac Prezydent, powołując się na Biały Dom, Joe Biden spotka się z Andrzejem Dudą oraz z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki, a także wygłosi przemówienie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rozmówcy z obozu władzy nie chcą jednak mówić o szczegółach, m.in. ze względów bezpieczeństwa. Wiadomo, że wizyta odbędzie się w dniach 20-22 lutego. - Ta wizyta może służyć między innymi temu, by zostały zakomunikowane pewne informacje na temat dalszego wsparcia Ukrainy i naszej współpracy sojuszniczej. To może być dobry moment, by takie informacje przekazać nie tylko Polakom, ale opinii społecznej na świecie - mówi Wirtualnej Polsce wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Obecnie trwa jeszcze układanie programu wizyty prezydenta USA. Za koordynację prac w tym zakresie ze strony polskiej odpowiedzialny jest minister Przydacz.

Jak można usłyszeć nieoficjalnie od rozmówców z obozu władzy, po wizycie Joe Bidena w Polsce nie należy spodziewać się przełomowych deklaracji z jego strony. - Trzeba spodziewać się silnego głosu wsparcia i jasnego wyrażenia chęci oraz konieczności kontynuacji pomocy dla Ukrainy. Myślę, że padnie też wiele ciepłych słów pod adresem Polaków i polskiego państwa - przyznaje nam członek rządu PiS. Jak dodaje, "Polska stabilizuje dziś sytuację na wschodniej flance NATO i prezydent Biden na pewno to podkreśli i zapewne podziękuje".

Inny polityk z obozu władzy przekonuje, że "wizyta Bidena jest przede wszystkim sukcesem administracji prezydenckiej". - To Andrzej Duda ma najlepsze relacje z Białym Domem. Prezydenccy urzędnicy także wykonują dużą pracę, by utrzymywać jak najlepsze stosunki z Amerykanami. Pępowina od ekipy Trumpa już dawno została odcięta. Przez lata dbaliśmy o to, żeby mieć dobre kontakty z demokratami i to procentuje - twierdzi nasz rozmówca.

Kilka dni temu ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński stwierdził, że "bez wątpienia stosunki między naszymi krajami są bliższe niż kiedykolwiek w historii".

Wizyta Joe Bidena w Polsce będzie już drugą w ciągu zaledwie jednego roku. Ostatni raz prezydent USA był w naszym kraju w marcu 2022 r.

Spory z Unią trudno przykryć

Politycy obozu władzy mają świadomość, że oprócz dobrych relacji z USA, mamy też napięte stosunki z Komisją Europejską. W Wirtualnej Polsce pisaliśmy już, że fakt, iż prezydent Duda skierował znowelizowaną ustawę sądową do Trybunału Konstytucyjnego, oddala perspektywę uzyskania środków z KPO. A to oznacza - co przyznają sami politycy PiS - że partii rządzącej będzie dużo trudniej walczyć o utrzymanie władzy na trzecią kadencję.

- Choćby Biden przyjeżdżał do Polski co tydzień, to i tak nie wpłynie to na utrudniający nam życie spór o KPO - mówi jeden z rozmówców.

A czy amerykański prezydent może wpłynąć na innych liderów państw UE, by zmienili spojrzenie na naszą sytuację? - Nie sądzę - ucina polityk PiS. - Komisarze unijni w ogóle nie łączą kwestii KPO z wojną w Ukrainie. Były podejmowane działania z naszej strony, żeby zmienić to podejście, ale nie przyniosły one skutków. W naszym przekonaniu z powodów politycznych - dodaje.

Nasi rządzący ubolewają, że mimo to, iż Polska stała się hubem dla pomocy militarnej i humanitarnej przeznaczonej dla Ukrainy, w sporze z Komisją Europejską o kształt wymiaru sprawiedliwości nie jest to brane pod uwagę. - Przekazujemy broń Ukrainie i chcemy kupować zaawansowaną, drogą broń z Ameryki. Wstrzymywanie wobec tego środków z UE dla Polski nie jest sprawiedliwe - przekonują politycy PiS.

Jak uważają rządzący, to właśnie sprawa KPO, a nie wizyta Joe Bidena, może mieć większe znaczenie w kampanii wyborczej. Zwłaszcza że do wyborów pozostało jeszcze osiem miesięcy.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
USA zaatakują Wenezuelę? Trump: "Nie wykluczam"
USA zaatakują Wenezuelę? Trump: "Nie wykluczam"
Naloty ICE na imigrantów. Trump: "Nie posuwają się zbyt daleko"
Naloty ICE na imigrantów. Trump: "Nie posuwają się zbyt daleko"
Hegseth w Korei Płd. Rozmowy o rolu amerykańskich wojsk w regionie
Hegseth w Korei Płd. Rozmowy o rolu amerykańskich wojsk w regionie
Trump zarządził testy nuklearne. Minister energii uspokaja
Trump zarządził testy nuklearne. Minister energii uspokaja
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto