Zastanawiający ruch z USA. Biden rozkazał: odtajnić dokumenty
Wciąż trwa spór dotyczący koronawirusa, który wywołał epidemię COVID-19. Prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę, która nakazuje ujawnienie informacji dotyczących pochodzenia SARS-CoV-2.
21.03.2023 | aktual.: 21.03.2023 11:47
"Musimy dotrzeć do sedna pochodzenia COVID-19, aby zapewnić, że będziemy mogli lepiej zapobiegać przyszłym pandemiom. Moja administracja będzie kontynuować przegląd wszystkich informacji niejawnych dotyczących pochodzenia COVID-19, w tym potencjalnych powiązań z Instytutem Wirusologii w Wuhan" - czytamy w oświadczeniu Białego Domu, wydanym po podpisaniu przez Bidena ustawy.
"Wdrażając to ustawodawstwo, moja administracja odtajni i udostępni tak dużo informacji, jak to możliwe, zgodnie z moim konstytucyjnym mandatem do ochrony przed ujawnieniem informacji, które mogłyby zaszkodzić bezpieczeństwu narodowemu" - dodano w oświadczeniu prezydenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa przeszła bez sprzeciwu przez Senat i Izbę Reprezentantów, zanim została przesłana do Białego Domu. W tekście zawarto sformułowania mówiące, że istnieje powód, by sądzić, że pandemia koronawirusa miała swój początek w laboratorium w Wuhan. Dlatego wywiad USA powinien ujawnić "jak najwięcej informacji" na temat pochodzenia wirusa i udostępnić je opinii publicznej. Jednakże początkowo nie było jasne, jakie informacje zostaną opublikowane i kiedy.
Koronawirus wymknął się z laboratorium w Wuhan?
Debata dotycząca pochodzenia koronawirusa została ożywiona w zeszłym miesiącu, kiedy "The Wall Street Journal" poinformował, że Departament Energii USA uznał, że pandemia prawdopodobnie miała swój początek w wyniku wycieku z chińskiego laboratorium, czemu Pekin zaprzecza.
Reuters przypomina, że FBI również uznało, że prawdopodobną przyczyną pandemii był wyciek z laboratorium. Cztery inne amerykańskie agencje nadal oceniają, że COVID-19 był prawdopodobnie wynikiem naturalnej transmisji, a dwie są niezdecydowane.
Wyciekły chińskie dane. To te zwierzęta przeniosły koronawirusa?
Z kolei doradcy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wezwali w sobotę Chiny do wydania wszystkich informacji związanych z genezą pandemii koronawirusa.
To reakcja po tym, jak pojawiły się informacje, że na targowisku w Wuhan były obecne jenoty azjatyckie i mogły również zostać zarażone koronawirusem.
Nowe sekwencje koronawirusa, jak również dodatkowe dane genetyczne oparte na próbkach pobranych z targu żywych zwierząt w Wuhan w Chinach w 2020 r. zostały umieszczone w bazie danych GISAID przez chińskich naukowców na początku tego roku, umożliwiając ich przeglądanie przez badaczy z innych krajów - poinformowała Naukowa Grupa Doradcza WHO ds. Pochodzenia Nowych Patogenów (SAGO), którą cytuje agencja Reutera.
Dane te sugerują, że jenoty azjatyckie były obecne na rynku i mogły również zostać zarażone koronawirusem, dostarczając nowego tropu w łańcuchu przenoszenia choroby, która ostatecznie dotarła do ludzi.