Lech Wałęsa w Białymstoku: opozycja musi się porozumieć

• Zdaniem Wałęsy liderzy opozycji będą dobierani w zależności od konieczności

• Spotkanie próbowała zakłócić na początku grupa młodych ludzi

• Dało się słyszeć okrzyk "Precz z komuną"

• Publiczność z sali skandowała w obronie byłego prezydenta

Lech Wałęsa
Źródło zdjęć: © WP

Trzeba się porozumieć, by być przygotowanym do przejęcia władzy w przyszłości w Polsce po PiS - mówił pod adresem opozycji były prezydent Lech Wałęsa. Jego zdaniem to porozumienie jest "możliwe i niezbędne".

Były prezydent wziął w Białymstoku udział w debacie "Porozmawiajmy o Polsce" zorganizowanej przez Komitet Obrony Demokracji i "Gazetę Wyborczą". Jak mówił, było to dziewiąte spotkanie z tego cyklu. Służą one - jak mówił - rozmowom o tym co zrobić, by pokojowo "poprawić, uporządkować", "zbudować nową rzeczywistość w Polsce, bez mankamentów starego systemu".

- Ja prowadzę w tę stronę. Myślę, że KOD zażyczy sobie, jak nabierzemy siły, jak będziemy mieli duże poparcie, to oni wtedy zażyczą sobie, żeby doszło do spotkań, gdzie uzgodnimy, jak się zachowujemy - mówił Wałęsa. Pytany o lidera opozycji powiedział: "liderów naprawdę mamy" i dodał, że będą oni dobierani "w zależności od konieczności".

Pytany o dotychczasowe efekty debat Wałęsa powiedział, że "już za chwilę będzie próbował mówić, co by zrobił, licząc na to, że oni to zrobią". Mówił, że jest gotowy do pracy, jednak sam nie zamierza nigdzie kandydować.

Na spotkaniu mówił, że po zakończeniu debat będzie proponował KOD powstanie "Komisji Porozumiewawczej". - Wszyscy ludzie, którym się nie podobają wszystkie partie, tu mamy się spotkać i powiedzieć jak po PiS-ie wyczyścić. Musimy się na jedną kadencję podzielić zadaniami i odcinkami - mówił Wałęsa.

Spotkanie próbowała zakłócić na początku grupa młodych ludzi, którzy w pierwszych minutach przemówienia Wałęsy pokazali się w maskach na twarzach (z twarzą Bolka z dobranocki Bolek i Lolek), mieli w rękach teczki z napisem "teczka pracy". Dało się słyszeć okrzyk "Precz z komuną". Publiczność z sali skandowała natomiast w obronie byłego prezydenta "Lech Wałęsa", a pod adresem zakłócających spotkanie: "Wyprowadzić". Kilku młodych mężczyzn z sali wyprowadziła policja. Organizatorzy spotkania mówili, że byli to działacze Młodzieży Wszechpolskiej.

- Ja jestem przeciwnikiem bijatyk, ale ludzie (uczestnicy spotkania - przyp. red.) zachowali się dzielnie. Nie będą przeszkadzać, g...e, nam w poważnych rozmowach. Nie oni będą wynosić, tylko ich będą wynosić - powiedział Wałęsa. - Ja jestem pokojowo nastawiony, ale nikt nie będzie mi przeszkadzał - dodał były prezydent. Podkreślał, że "się nie wymądrza, nie mówi, że ma rację", a "przyjechał mówić o poważnych rzeczach i szuka rozwiązań". - Nie wolno, ktoś się ma za patriotę, przeszkadzać ludziom w patriotycznym myśleniu - dodał.

Młodzież Wszechpolska (MW) ogłosiła w Białymstoku, że jej działacze zamierzają złożyć projekt uchwały do Rady Miasta ws. pozbawienia Lecha Wałęsy tytułu honorowego obywatela Białegostoku. Zapowiedzieli zbieranie podpisów poparcia w tej sprawie. Potrzeba ich minimum tysiąc.

Według prezesa podlaskiej MW Marcina Zabłudowskiego, Lech Wałęsa "nie powinien stać" jako honorowy obywatel Białegostoku obok takich postaci jak Jan Paweł II czy Józef Piłsudski; w kontekście - mówił Zabłudowski - "działań byłego prezydenta Lecha Wałęsy, w kontekście tego co przyniosła żona generała Kiszczaka do IPN", a teraz jest "czołową postacią KOD i chce przywracać demokrację", a według MW "demokracja w Polsce nie jest w żaden sposób zagrożona". Zabłudowski mówił też, że honorowy obywatel, to wzór stawiany młodemu pokoleniu, a Lech Wałęsa "nie powinien nim być".

Wałęsa pytany na briefingu prasowym o komentarz do działań MW powiedział: - Niech spróbują. Niech spróbują. Znów dostaną po nosie jak chcą. Proszę bardzo.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział Polskiemu Radiu Białystok, że pomysł Młodzieży Wszechpolskiej ws. pozbawienia Lecha Wałęsy honorowego obywatelstwa Białegostoku, to "absolutny skandal". "Lech Wałęsa walczył o polską wolność, jest właściwie symbolem. Są tylko dwa symbole polskości na świecie. To jest święty Jan Paweł II i Lech Wałęsa" - powiedział Truskolaski.

Prezydent Białegostoku dodał, że inicjatywę ogłosili "młodzi ludzie, którzy nie pamiętają czasów komuny", więc nie mają "żadnego moralnego prawa oceniać" Lecha Wałęsy. - Odcinam się od tego w stu procentach i apeluję do mieszkańców Białegostoku, aby po prostu ignorowali tego typu apele - dodał Truskolaski.

Wybrane dla Ciebie
Porwane dzieci mają wrócić do Ukrainy. 12 krajów przeciw
Porwane dzieci mają wrócić do Ukrainy. 12 krajów przeciw
20-letni Francuz zmarł w Warszawie. Policja szuka świadków
20-letni Francuz zmarł w Warszawie. Policja szuka świadków
Kiedy uderzy największy mróz? Jest już pierwsza prognoza na ferie
Kiedy uderzy największy mróz? Jest już pierwsza prognoza na ferie
Pogoda w grudniu nie będzie zimowa. Nadchodzi ocieplenie w prognozach
Pogoda w grudniu nie będzie zimowa. Nadchodzi ocieplenie w prognozach
Waszyngton łaja Europę. "Dwa kluczowe przesłania"
Waszyngton łaja Europę. "Dwa kluczowe przesłania"
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców