Dwóch strażaków zatrzymanych w Białymstoku. Są podejrzani o gwałt
W Białymstoku zatrzymano dwóch strażaków podejrzanych o zgwałcenie kobiety - informuje TVN24. Doniesienia stacji potwierdziła prokuratura. Grozi im do 15 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Zatrzymanie w Białymstoku: Dwóch strażaków z różnych części Polski zostało zatrzymanych w Białymstoku pod zarzutem zgwałcenia kobiety.
- Potwierdzenie prokuratury: Anna Małgorzata Milewska, zastępca prokuratora rejonowego Białystok-Północ, potwierdziła zatrzymanie i przesłuchanie pokrzywdzonej.
- Groźba kary: Za przestępstwo z artykułu 197 paragraf 1 Kodeksu karnego grozi od dwóch do 15 lat więzienia.
Co się wydarzyło w Białymstoku?
W Białymstoku doszło do zatrzymania dwóch strażaków podejrzanych o zgwałcenie kobiety. Jak podaje TVN24, mężczyźni pochodzą z różnych części Polski. Zatrzymanie miało miejsce po zgłoszeniu incydentu przez pokrzywdzoną, która została już przesłuchana przez prokuraturę.
Jakie są zarzuty wobec strażaków?
Anna Małgorzata Milewska, zastępca prokuratora rejonowego Białystok-Północ, potwierdziła, że zatrzymani strażacy są podejrzani o popełnienie przestępstwa w związku z gwałtem. Grozi im kara od dwóch do 15 lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polska zobaczyła, że nie on rządzi". Wipler uderza w Trzaskowskiego
Jakie będą dalsze kroki prawne?
Prokuratura nie ujawniła, z jakich części Polski pochodzą zatrzymani strażacy. Obecnie trwa postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia. Zatrzymani mężczyźni czekają na dalsze decyzje sądu dotyczące ich przyszłości.
Źródło: TVN24