Białoruski minister persona non grata w Atenach
Białoruski minister ds. sportu i
turystyki, który miał stać na czele reprezentacji swego kraju na
olimpiadę w Atenach, zapewne nie zostanie wpuszczony do Grecji,
gdyż podejrzewa się go o naruszanie praw człowieka - podało greckie MSZ.
Minister Jurij Siwakou został wymieniony w raporcie Rady Europy dotyczącym zaginięcia dziennikarzy w czasie, gdy był szefem białoruskiego resortu spraw wewnętrznych - powiadomił rzecznik greckiego MSZ Jeorjos Kumucakos.
Dodał, że w sprawie zakazu wjazdu białoruskiego ministra spodziewane jest w piątek oświadczenie Unii Europejskiej.
Rzecznik obecnej, holenderskiej prezydencji UE powiedział, że ambasadorzy 25 krajów bloku omawiali tę kwestię w czwartek. Rzecznik Joop Nijssen przyznał, że sprawa białoruskiego ministra budzi zaniepokojenie.
Siwakou miał jechać do Aten z białoruską ekipą na olimpiadę, która odbędzie się w dniach 13-29 sierpnia.
Minister Siwakou znalazł się wśród trzech przedstawicieli władz białoruskich wymienionych przez Radę Europy jako "przypuszczalnie zamieszanych" w zaginięcie oponentów prezydenta Aleksandra Łukaszenki, któremu lokalna opozycja i Zachód zarzucają despotyzm.
W Mińsku przedstawiciel komisji parlamentarnej spraw zagranicznych i bezpieczeństwa Mikałaj Czerhiniec zarzucił Radzie Europy, że jej raport jest intrygą wobec Białorusi i wyraził ubolewanie, że Grecja, miejsce narodzin zawodów olimpijskich, zapomina o zasadach demokracji.