Białoruski dziennikarz mówi wprost, o co chodzi Łukaszence. "Mięso armatnie"
Wciąż niespokojnie jest na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od kilkunastu dni przebywają migranci. - To jest akt wojny hybrydowej Łukaszenki i Kremla - mówi w rozmowie z WP Zmicier Mickiewicz. Dziennikarz Biełsatu nie ma wątpliwości, kto stoi za kryzysem imigracyjnym. - To właśnie Łukaszenka ich zaprosił. Są ludzie, którzy im mówią, że będą przyjmowani w UE. (...) Sprowadza się ich samolotami na terytorium Białorusi. (...) Ci ludzie są wykorzystywani jako mięso armatnie w wojnie Łukaszenki przeciwko Unii Europejskiej - twierdzi Mickiewicz. Dziennikarz zauważa, że ten temat pojawia się w propagandowych mediach przywódcy Białorusi. Jak to jest tam przedstawiane? O tym w rozmowie Klaudiusza Michalca z Zmicierem Mickiewiczem.