Białoruska piosenkarka zatrzymana. 15 dni aresztu za koncert dla Ukrainy

Meryjem Hierasimienko, która w centrum Mińska zaśpiewała hit ukraińskiego zespołu Okean Elzy, została skazana przez białoruski wymiar sprawiedliwości na dwa tygodnie za kratami. Według kanałów reżimu, powodem zatrzymania nie było śpiewanie, lecz rzekome przekazanie pieniędzy na rzecz ukraińskiej armii.

Białoruska piosenkarka skazana na 15 dni aresztu za koncert dla Ukrainy
Białoruska piosenkarka skazana na 15 dni aresztu za koncert dla Ukrainy
Źródło zdjęć: © Facebook

Bielsat, ogólnopolska niekodowana telewizja satelitarna, skierowana do Białorusi, poinformowała, że przed sądem w Mińsku stanęła piosenkarka Meryjem Hierasimienko. Została ona zatrzymana po koncercie na tarasie klubu w centrum Mińska, przy ulicy Zybickiej. Kanał Telegram, w publikacji "Listy zatrzymanych" podał, że została skazana na 15 dni aresztu.

Według formalnie zlikwidowanego przez reżim Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna", sprawa Meryjem była rozpatrywana w sądzie dzielnicy centralnej. Osoby, które wraz z Meryjem przebywały w celi aresztu przy ulicy Akreścina twierdziły, że dziewczyna trzymała się pewnie, jednak po zatrzymaniu nie spała przez dwa dni.

Podczas ulicznego koncertu 3 sierpnia na tarasie mińskiego baru barze Bańki-Butylki artystka śpiewała utwory ukraińskiej grupy Okean Elzy. Wykonała między innymi ich hit "Obijmy" ("Przytul"). Fani reagowali żywiołowo, występ był nagrywany telefonami komórkowymi, a wideo publikowane jest w mediach społecznościowych.

Następnego dnia w jednym z kanałów Telegramu związanych z siłami bezpieczeństwa białoruskiego reżimu pojawił się pełen oburzenia post. Internauta podkreślał, że takie wydarzenia w centrum Mińska to skandal. Post był szeroko komentowany w propagandowym tonie. Następnego dnia media poinformowały o jej zatrzymaniu.

Białoruska piosenkarka zatrzymana. 15 dni aresztu za koncert w centrum Mińska

Według prorządowych kanałów powodem zatrzymania nie było wcale wykonanie ukraińskiej piosenki, ale fakt, że Hierasimienka rzekomo przekazała pieniądze na rzecz ukraińskiej armii, w tym na drona Bayraktar. Podobno "przez długi czas była pod obserwacją sił bezpieczeństwa".

Zapewne w tym samym czasie, w którym nastąpiło zatrzymanie piosenkarki, do baru Bańki-Butylki przyszli inspektorzy sanepidu i straży pożarnej. Właściciela lokalu Andrej Żuk został zatrzymany. W piątek wieczorem zapadł w jego sprawie wyrok. Został skazany na 30 dni aresztu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybrane dla Ciebie