Białoruska opozycja razem przeciw Łukaszence
Liderzy pięciu czołowych partii białoruskiej
opozycji wzywają przeciwników prezydenta Aleksandra Łukaszenki do
zjednoczenia wysiłków - wynika z oświadczenia opozycji. Jest to reakcja na zapowiedziane dzień
wcześniej przez Łukaszenkę referendum, które ma mu po raz trzeci
umożliwić uczestnictwo w wyborach prezydenckich.
08.09.2004 | aktual.: 08.09.2004 11:26
"Pozostanie Łukaszenki u władzy przedłuży gospodarczą stagnację i polityczne bezprawie na Białorusi" - czytamy w oświadczeniu. Według liderów opozycji, większość Białorusinów jest przeciwna łamaniu konstytucji i przekształcaniu ich kraju w monarchię absolutną. "Nasz naród ma prawo żyć w demokratycznym państwie, gdzie nadrzędną wartość ma Konstytucja, a nie samowola jednego człowieka" - napisała w oświadczeniu opozycja.
Oświadczenie podpisał m.in. Stanisław Szuszkiewicz - były przewodniczący Rady najwyższej, a obecnie lider jednej z partii socjaldemokratycznych, Wincuk Wiaczora - lider partii Białoruski Front Narodowy, oraz Anatolij Liabiedźka - przywódca Zjednoczonej Partii Obywatelskiej.
Białoruska opozycja już od pewnego czasu alarmowała, że Łukaszenka zdecyduje się na przeprowadzenie referendum, które ma mu umożliwić przedłużenie władzy na czas nieokreślony. Białoruś jest republiką prezydencką, więc głowa państwa ma praktycznie niczym nieograniczoną władzę. Łukaszenka wydaje dekrety, które stanowią prawo, powołuje i odwołuje ministrów, ambasadorów, dyrektorów najważniejszych fabryk. Jest też naczelnym dowódcą białoruskich sił zbrojnych i prezesem Narodowego Komitetu Olimpijskiego.
Dekret prezydenta Aleksandra Łukaszenki o wyznaczeniu na 17 października ogólnobiałoruskiego referendum został opublikowany w środowej gazecie "Sowieckaja Biełorussija". Jest to organ administracji prezydenta i zarazem największa państwowa białoruska gazeta ukazująca się w nakładzie ponad 300 tys. egzemplarzy. Tym samym dekret nabrał mocy prawnej.
Internetowa gazeta "Biełoruskije Nowosti" pisze, że referendum faktycznie przekształci się w głosowanie, które ma umożliwić Łukaszence dożywotnie sprawowanie władzy.