Białorusini na Tokio 2020. "Każdy ich krok jest kontrolowany"
Kryscina Cimanouska uzyskała polską wizę humanitarną i istnieje szansa, że z Tokio 2020 przyleci prosto do Polski jeszcze w tym tygodniu. W Japonii pozostaje jednak wielu innych sportowców z Białorusi. O ich sytuacji w programie "Newsroom WP" mówił Aleś Zarembiuk, szef Domu Białoruskiego w Warszawie. - Sportowcy z Białorusi są pod ogromną presją. Każdy ich krok jest kontrolowany. Nie wykluczam, że wraz z reprezentacją białoruską wysyła się przedstawicieli KGB - podkreślił Zarembiuk. Jak dodał, "sprawdzanie" zawodników Białorusi sięga na tyle daleko, że jedna z olimpijek straciła dom w 2020 roku. - Tylko dlatego, że wsparła protesty i społeczeństwo białoruskie, które wyszło przeciwko Aleksandrowi Łukaszence (…). Sportowcy białoruscy czują się jak w klatce. Oni nie mogą powiedzieć tego, co leży im na sercu. Nie mogą opowiedzieć się za jedną lub drugą opcją polityczną - tłumaczył Aleś Zarembiuk.