Białoruś: zatrzymano senatora bez zgody parlamentu
Białoruska prokuratura potwierdziła, że senator Wiktar Rachmańko, podejrzany o nieprawidłowości w kierowanych przezeń do niedawna Kolejach Państwowych, został zatrzymany bez zgody parlamentu, czego wymaga konstytucja.
30.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W piątkowej rozmowie z Radiem Svaboda rzecznik Prokuratury Generalnej Alaksiej Taranau wyjaśnił, że parlamentarzysta został zatrzymany, ponieważ naruszył podpisane przez siebie zobowiązanie o nieopuszczaniu miejsca zamieszkania.
W tej chwili (Rachmańko) jest w domu, a śledczy przygotowują się do przedstawienia mu zarzutów. Jest podejrzany o szereg przestępstw i trzeba tylko poczekać na zgodę Rady Republiki (senatu), aby pociągnąć go do odpowiedzialności - powiedział Taranau. Według niego, zatrzymany uznał swoją winę i nie ma pretensji do organów ścigania.
W zeszłym tygodniu białoruski prokurator generalny Wiktar Szejman (prawa ręka prezydenta Łukaszenki) wszczął przeciwko senatorowi śledztwo z artykułu o "nadużywaniu stanowiska służbowego". Chodzi m.in. o bezpodstawne przyznawanie ulg wybranym firmom, sprzedaż paliwa będącego własnością kolei i naruszenie "zasad gospodarowania zasobami mieszkaniowymi", czyli sprzedaż po zaniżonych cenach kolejowych mieszkań.
Natychmiast po wysunięciu zarzutów prezydent Łukaszenka odwołał Rachmańkę ze stanowiska prezesa Kolei Państwowych. Nie można go było jednak zatrzymać, gdyż jako senator był chroniony immunitetem. (an)