Białoruś. Swiatłana Cichanouska nie wyklucza mediacji z Rosją
- Rosja to kraj, z którym mamy bliskie stosunki - powiedziała w rozmowie z portalem euronews.com Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Nie wykluczyła mediacji z Rosją w konflikcie z Aleksandrem Łukaszenką.
- Ponieważ jest to kryzys wewnętrzny, który nie jest skierowany przeciwko żadnemu państwu, bierzemy odpowiedzialność za jego rozwiązanie na drodze wewnętrznych negocjacji. Ale jeśli będzie potrzeba międzynarodowych mediacji, z pewnością postrzegamy Rosję jako jednego z uczestników tego procesu. Rosja to kraj, z którym jesteśmy zaprzyjaźnieni, z którym mamy bliskie stosunki - oceniła Swiatłana Cichanouska w rozmowie z euronews.com.
Liderka opozycji odpowiedziała w ten sposób na pytanie, czy nie uważa, że jej kraj potrzebuje pomocy z zewnątrz.
Jak przypomina portal TVP.info, Władimir Putin powiedział w czwartkowym wywiadzie telewizyjnym, że w Rosji sformowana została rezerwa spośród funkcjonariuszy organów ochrony prawa, która w razie konieczności może być wysłana na Białoruś. Zapowiedział, że rezerwa ta nie będzie wykorzystywana dopóty, "dopóki sytuacja nie będzie wymykać się spod kontroli" i dopóki "elementy ekstremistyczne nie zaczną podpalać samochodów, biur czy zajmować budynków administracyjnych".
Te słowa nie spodobały się NATO. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Rosję, by ta nie ingerowała na Białorusi.
- Wszyscy jesteśmy ludźmi i nie wiem, jak miałabym przygotować się do rozmowy z jakąkolwiek konkretną osobą. Dzwonili do mnie przywódcy potężnych krajów i myślę, że potrafiłabym porozmawiać także z Władimirem Putinem - powiedziała kilka dni temu w rozmowie z "Deutsche Welle" Swiatłana Cichanouska.