Białoruś: stare tezy w nowym wydaniu
Na łamach Głosu znad Niemna Jerzy Waszkiewicz zastanawia się nad informacjami zawartymi w wydanym świeżo w Mińsku 6 tomie Encyklopedii Historii Białorusi, której autorzy oskarżają polskich historyków o szowinizm:
Niedawno ukazał się 6. tom (księgi 1) Encyklopedii Historii Białorusi. Wydanie to, od trzeciego tomu zaczynając, stopniowo nabierało charakteru coraz bardziej nawiązującego do wzorów historiografii sowieckiej. Łatwo się o tym przekonać przeglądając kolejne tomy, z okładek których zniknęła raptem umieszczona tam pierwotnie Pogoń. Wspomniany szósty tom nie stał się wyjątkiem. W haśle opisującym przyłączenie Zachodniej Białorusi do Związku Sowieckiego na str. 572 czytamy, że pewne kręgi społeczeństwa polskiego i przede wszystkim część historyków polskich zgłaszają roszczenia terytorialne i marzą o odnowieniu Polski w granicach, które istniały do września 1939 r. Autorzy tego hasła, pani Alena Horbacz i pan Uładzimir Kichniuk, nie precyzują o jakie tu "kręgi" chodzi, wiadomo tylko, że o "szowinistyczne". Za to nie tają nazwisk "części historyków", do której to części zaliczają Czesława Grzelaka, Albina Głowackiego, Jerzego Łojka, Tomasza Strzembosza, Krzysztofa Jasiewicza. Burzą się też autorzy artykułu
przeciwko określeniom "agresja sowiecka", "cios w plecy".
Lecz jak wynika z tekstu i literatury przedmiotu podanej w przypisach, autorzy wiedzą o Pakcie o nieagresji pomiędzy ZSRS a Polską 1932 r., o zbrodniczej sowiecko-hitlerowskiej zmowie, o masowych mordach i deportacjach ludności "wyzwolonych terenów".
Omawiane hasło zawiera treść zastanawiającą: Białorusini także mają podstawy do niezadowolenia z tego, że w rezultacie międzynarodowych perypetii wojenno-politycznych część odwiecznych etnicznych terytoriów białoruskich znalazła się w granicach sąsiednich państw. Czy tu chodzi o Polskę tylko, czy też o inne państwa ościenne? Użyto przecież liczby mnogiej.
W niedawnym powyborczym expose premier Leszek Miller powiedział m. in.: "Nie sposób nie żywić uczucia niedosytu, gdy spogląda się na stan stosunków Polski z Białorusią. Będziemy szukać dróg i sposobów dialogu i - na ile to możliwe - zbliżenia stanowisk". Żeby się zbliżać, trzeba nawzajem szanować i rozumieć jeden drugiego. Rola w tym historyków jest olbrzymia.