Białoruś. Polskie MSZ interweniuje ws. zatrzymania transportu ze wsparciem dla strajkujących
Białoruś kolejny tydzień protestuje po wyborach prezydenckich. "MSZ interweniuje u władz Białorusi ws. zatrzymania zorganizowanego przez NSZZ "Solidarność" transportu ze wsparciem dla strajkujących Białorusinów" - przekazuje wiceszef resortu Paweł Jabłoński.
Od ponad 12 godzin na granicy polsko-białoruskiej stoi ciężarówka z 20 tonami darów dla protestujących Białorusinów. Samochód zmierzający do Mińska został zatrzymany przez białoruskich pograniczników. Najpierw sprawę nagłośnił szef KPRM Michał Dworczyk, teraz do akcji wkracza polska dyplomacja.
"MSZ interweniuje u władz Białorusi ws. zatrzymania transportu NSZZ „Solidarność“ ze wsparciem dla strajkujących Białorusinów. Więcej informacji wkrótce" - zapowiedział na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Rozmowy mają cały czas trwać, a polska strona oczekuje wpuszczenia TIR na terytorium białoruskie.
Przeczytaj też: Białoruś. Protest w Mińsku i interwencja OMON. Są zatrzymani
Białoruś. NSZZ "Solidarność: 40-lat temu nam pomagano, teraz nasza kolej
NSZZ "Solidarność" wysyłając 20 ton pomocy tłumaczyła, że w strajkujących zakładach pracy na Białorusi są zamknięte stołówki i nie dociera tam żywnościowe zaopatrzenie. "To jest pomoc humanitarna, żadna inna. My tutaj nie przemycamy w żaden sposób ani materiałów związkowych, ani nic. Zdecydowaliśmy, że sami nie wjeżdżamy na Białoruś, żeby nie dawać jakiegokolwiek pretekstu, że związkowcy z Solidarności próbują się dostać na stronę białoruską" - tłumaczono.
Legendarny polski związek zawodowy zorganizował także program pomocowy dla Białorusi wpłacając na niego kwotę miliona złotych. - Jesteśmy zobowiązani do takiej pomocy, tak jak kiedyś 40-lat temu pomagali nam inni z różnych części świata, gdy walczyliśmy o wolność i demokrację - stwierdził Marek Lewandowski z NSZZ "Solidarność".
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Wtedy reżim ogłosił, że zwycięzcą kolejnych wyborów prezydenckich ponownie został Aleksander Łukaszenka zapewniając sobie 80 proc. wszystkich głosów. głosów). Obywatele zbuntowali się i od kilkunastu dni masowo manifestują na ulicach miast, a także organizują protesty w zakładach pracy.