Trwa ładowanie...

Białoruś. Aleksander Łukaszenka grozi Polsce niemal codziennie. Polski generał obraca to żart

- Gesty i słowa Aleksandra Łukaszenki są puste, jak kałasznikow bez magazynka z amunicją, z którym niedawno się pokazał. Wyglądało to śmiesznie - mówi prof. Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku i były rektor Akademii Obrony Narodowej.

Białoruś. Aleksander Łukaszenka straszy rozlokowaniem wojsk przy granicy z PolskąBiałoruś. Aleksander Łukaszenka straszy rozlokowaniem wojsk przy granicy z PolskąŹródło: president.by
d2p6onv
d2p6onv

Czy Polska powinna bardziej stanowczo zareagować na buńczuczne wypowiedzi białoruskiego prezydenta? W czwartek poinformował o skierowaniu połowy armii na granice z Polską i Litwą. Aleksander Łukaszenka stale wspomina o zagrożeniu ze strony wojsk NATO oraz Polski.

- Ruchy wojsk białoruskich nie stanowią zagrożenia dla Polski. Aleksander Łukaszenka w ten sposób przemawia do grona zwolenników we własnym społeczeństwie. W dobie współczesnych systemów rozpoznawczych widoczne jest przemieszczenie nawet pojedynczego pojazdu. Pod tym względem wiedza również w Polsce jest duża - komentuje gen. Bogusław Pacek.

Białoruś. Aleksander Łukaszenka mówi o zagrożeniu ze strony Polski

- Wypowiedzi o zagrożeniu ze strony Polski są absurdalne. Kieruje on je głównie do Białorusinów, nie do świata Zachodu. Łukaszenka dobrze wie, że głosi nieprawdę. Chce w ten sposób przekonać kogo się da do kontynuacji jego rządów na Białorusi i utrzymania relacji z Rosją - dodaje rozmówca Wirtualnej Polski. Podkreśla, że Polska powinna szybko i stanowczo reagować na takie słowa.

- Odpowiedzią na absurdy Łukaszenki powinno być ich głośne dementowanie. Należy kierować nasz przekaz i do Białorusinów, i do społeczności międzynarodowej, głównie Unii Europejskiej. Wykorzystywać dyplomację. Tak, żeby nikomu do głowy nie przyszło, że to może być prawda - wylicza wojskowy ekspert.

d2p6onv

Pytany wprost, czy mieszkańcy Podlasia mogą mieć powody do obaw ze względu na bliskość wojsk i poczynania zdesperowanego przywódcy Białorusi, odpowiada żartobliwie. - Gesty i słowa Aleksandra Łukaszenki są puste, jak kałasznikow bez magazynka z amunicją, z którym niedawno pokazał się publicznie. Białoruś stanowiłaby dla nas zagrożenie tylko jako element działań rosyjskich - uważa gen. Pacek.

Białoruś. Łuska z napisem "Made in Poland". Wiceszef MON o "oczywistej prowokacji"

Białoruś i siłowy scenariusz. "Czarne ludziki" zaprowadzą spokój?

Gen. Bogusław Pacek bardziej niż białoruskich wojsk obawia się rosyjskich działań blisko naszych granic. Chodzi o siłowy scenariusz możliwych wydarzeń na Białorusi, o którym coraz częściej wspominają wojskowi komentatorzy. Zakłada on, że nieuznawany przez społeczność międzynarodową prezydent Łukaszenka, pod presją fali protestów skorzysta z pomocy rosyjskich "czarnych ludzików". Anonimowi funkcjonariusze służb mieliby sprowokować poważniejsze zamieszki, a potem zaprowadzić spokój w kraju.

- To oczywiste, że gdyby Rosji groziła utrata wpływów na Białorusi, to decyduje się na interwencje. Jaki scenariusz? Inny niż na Ukrainie. Możliwe, że Rosjanie chcą pozbyć się Łukaszenki, ale nie zgodzą się na oderwanie Białorusi. Rosja obserwuje Zachód i po reakcjach już wie, że straszy on sankcjami, ale poza krajami nadbałtyckimi reakcje są wyważone. Putin wie, że USA i UE w większości nie zareaguje mocniej - mówi dalej gen. Pacek.

d2p6onv

Rosja testuje Zachód

Ekspert wylicza przy tym kilka niepokojących incydentów, mogących świadczyć o testowaniu reakcji świata na poczynania Rosji. Kilka dni temu w rejonie wybrzeży Alaski niespodziewanie pojawił się okręt podwodny "Omsk". Rzekomo był to element rosyjskich ćwiczeń "Tarcza oceaniczna 2020". W Rosji odbywały się także inne manewry.

- Naszym problemem jest to, że NATO w Europie słabnie, a Rosja konsekwentnie zwiększa swoje zdolności. Ściągnięcie 12 tys. żołnierzy z Niemiec to zmniejszenie zdolności sojuszu. Nawet jak te siły będą częściowo w innych państwach, to na ich reakcję potrzebny jest czas. Rosjanie mają w Europie dużą przewagę militarną, co przyznają Amerykanie. Mają broń hipersoniczną, stale szkolą wojska, polegają na jednoosobowym kierowaniu jednostkami, co daje im szybkość reagowania - podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2p6onv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p6onv
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj