Białoruś. Akcja demonstracyjna w Mińsku. Masowe zatrzymania
Białoruś znów protestuje. W niedzielę Białorusini znów wyszli na ulice Mińska i innych miast kraju, aby zaprotestować przeciw Aleksandrowi Łukaszence. Rozpoczęły się zatrzymania demonstrantów. Ministerstwo informuje o ponad 10 zatrzymanych, zaś obrońcy praw człowieka o znacznie większej liczbie.
Rzeczniczka mińskiej milicji Natalla Hanusiewicz powiedziała agencji Interfax-Zapad, że ponad 10 osób zostało przewiezionych na komisariaty z powodu udziału w "nielegalnej akcji".
Na stronie Wiasny zajmującej się prawami człowieka widnieje lista osób zatrzymanych - jest ich ponad 200.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Białoruś. Protest w Mińsku
Uczestnicy protestu zebrali się w centrum miasta, przed ratuszem.
"Siła jest w prawdzie, władza należy do narodu, a miejsce sowieckich okupantów i oszalałego dyktatora jest na śmietniku. Nie pozwolimy unicestwić naszej wolności, kultury, medycyny, oświaty, gospodarki i przyszłości" - zadeklarowali organizatorzy.
Już w momencie gromadzenia się demonstrantów rozpoczęły się zatrzymania ludzi.
Donald Tusk uderza w PiS. Michał Dworczyk mocno odpowiada
Białoruś. Pacyfikacja demonstracji
Jak pisze Belsat, na ulicach Mińska trwa "regularna pacyfikacja demonstracji". "Na przystankach komunikacji miejskiej najpierw przestały zatrzymywać się autobusy, potem ruch uliczny wstrzymano w ogóle. Z pasa ruchu korzystają tylko milicyjne auta jadące za grupami demonstrantów idących po chodnikach. Od czasu do czasu z busów wyskakują funkcjonariusze po cywilnemu i wyłapują przypadkowych manifestantów" - czytamy.
Demonstranci zostali rozproszeni na mniejsze grupy. "Ludzie są zatrzymywani pojedynczo w bramach i podwórzach oraz często bici przez milicjantów" - informuje Belsat.
Kilka niezależnych źródeł mówi o użyciu przez milicję broni i granatów hukowych. Według relacji świadków słychać było wystrzały i wybuchy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Protesty na Białorusi
To już 92. dzień protestów na Białorusi. Trwają one od 9 sierpnia.
Manifestacje związane są z organizacją wyborów prezydenckich. Według białoruskich władz wygrał je Aleksander Łukaszenka, ale jest to kwestionowane nie tylko przez mieszkańców Białorusi, którzy od wielu miesięcy protestują.
Międzynarodowi przywódcy i obserwatorzy wskazują na to, że nowym prezydentem powinna zostać kontrkandydatka Łukaszenki, Swietłana Cichanouska.
Źródło: Belsat, Radio Swaboda