Bezrobotni kosztują państwo miliardy
Duńscy ekonomiści sprzeczają się co do sposobu interpretacji liczby osób pobierających od państwa zasiłek - donosi serwis cphpost.dk.
Zasiłki dla 768 tys. osób, które nie są zaliczane do siły roboczej kosztowały państwo w 2008 roku 104 mld koron duńskich - wynika z obliczeń Związku Pracodawców Duńskich. Kwota ta ma wzrosnąć w tym roku o kolejne 4 mld z związku z rosnąca liczbą bezrobotnych.
Związek jest zaniepokojony liczbą osób niepracujących i nieszukających aktywnie pracy, biorąc pod uwagę wzrost gospodarczy ostatnich lat.
Związek Pracodawców Duńskich twierdzi, że z ich danych, bazujących na statystykach osób pobierających zasiłek pomiędzy 16 a 64 rokiem życia, wynika, iż w ciągu ostatnich 3-4 lat liczba ta spadała, jednak nie adekwatnie do wzrostu gospodarczego.
Zdaniem Rady Ekonomicznej Ruchu Pracowniczego, stowarzyszonego z partią Socjaldemokratów, statystyki są wypaczone przez trendy demograficzne, z których wynika, iż więcej osób przechodzi na emeryturę niż jest młodych ludzi, którzy wkraczają na rynek pracy. Rada uważa również, iż trend powinien był być taki, że jeszcze więcej osób będzie korzystać z zasiłków, jednak pomiędzy 2004 a 2008 rokiem powstało 180 tys. miejsc pracy i z tego powodu liczba osób aktywnych na rynku pracy wzrosła.
Eksperci zaznaczają, iż większość osób, które nie są liczone do siły roboczej raczej nigdy nie będzie pracować, jeśli nie wprowadzi się w życie odpowiednich programów socjalnych.
Dominika Błażyca