"Bezprecedensowe". Kim Dzong Un wystrzelił 100 pocisków
Po raz pierwszy od końca wojny koreańskiej w 1953 roku pocisk balistyczny Korei Północnej spadł niedaleko wybrzeża Korei Południowej - ogłosiły władze w Seulu. Reżim Kim Dzong Una wystrzelił w środę ponad 100 pocisków artyleryjskich i balistycznych w stronę Morza Japońskiego. Wystrzelenie pocisków potępiły już Stany Zjednoczone.
W odpowiedzi na działania Pjongjangu południowokoreańskie myśliwce wystrzeliły trzy kierowane rakiety do wody po północnej stronie linii wyznaczającej de facto granicę morską pomiędzy państwami koreańskimi - podała agencja Yonhap.
Jeden z północnokoreańskich pocisków balistycznych krótkiego zasięgu spadł do morza 26 km na południe od tej granicy, w odległości 57 km od południowokoreańskiego miasta Sokczo i 167 km od wyspy Ullung-do.
Pocisk spadł na wodach międzynarodowych, ale gdy zbliżał się do wyspy, władze ogłosiły alarm przeciwlotniczy i skierowały mieszkańców do schronów. Był to pierwszy alarm przeciwlotniczy w Korei Płd. od sześciu lat. Po południu czasu miejscowego poinformowano, że alert został odwołany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Istnieje stopień zagrożenia". Generał o budowie zapory
"Bezprecedensowe prowokacje". Potępiają rozkaz Kima
Prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol zwołał nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym wezwał do szybkiego działania w celu ukarania Korei Płn. za prowokacje. Podkreślił, że Pjongjang "w praktyce naruszył nasze terytorium", wystrzeliwując "pocisk, który przekroczył północną linię rozgraniczenia po raz pierwszy" od podziału Półwyspu Koreańskiego.
Wystrzelenie pocisków stanowczo potępili szefowie dyplomacji Korei Płd. i USA, Park Dzin i Antony Blinken - przekazał MSZ w Seulu, określając działania Pjongjangu jako "bezprecedensowe, poważne prowokacje wojskowe".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
W środę rano czasu miejscowego wojsko Korei Płd. informowało o wykryciu około 10 północnokoreańskich pocisków różnego rodzaju. Później odnotowano wystrzały z artylerii w kierunku strefy buforowej przy faktycznej granicy. Japońska straż przybrzeżna ogłosiła po południu wykrycie kolejnego pocisku, najpewniej rakiety balistycznej.
Łącznie w ciągu siedmiu godzin Korea Północna wystrzeliła około 100 pocisków artyleryjskich i co najmniej 17 balistycznych - podał Yonhap, powołując się na ustalenia południowokoreańskiej armii.
Napięcie między Koreą Południową i Koreą Północną narasta
Test pocisków miał miejsce tuż po tym, jak Pjongjang zażądał wstrzymania wspólnych manewrów sił lotniczych USA i Korei Południowej pod kryptonimem Vigilant Storm, które trwają od poniedziałku. To pierwsze od pięciu lat tak duże ćwiczenia obu krajów, w których bierze udział 240 samolotów bojowych, przeprowadzających symulowane ataki 24 godziny na dobę.
Korea Północna wydała również zawoalowaną groźbę użycia broni jądrowej i zapowiedziała, że Stany Zjednoczone i Korea Południowa "zapłacą najstraszliwszą cenę w historii" - podała we wtorek agencja AP.
Od 1984 roku Korea Płn. wystrzeliła około 200 pocisków w kierunku Morza Japońskiego i Morza Żółtego. W listopadzie 2010 roku ostrzelała z artylerii przygraniczną wyspę, w wyniku czego zginęły cztery osoby, w tym dwoje cywilów. Do środy nie wystrzeliła jednak dużego pocisku balistycznego, który byłby bezpośrednim zagrożeniem dla Korei Płd. - podkreślił Yonhap.
Źródło: PAP