Bezpieczeństwo podczas szczytu NATO. Tak wygląda najpilniej strzeżone miejsce
• Do Warszawy na szczyt NATO przyjadą przedstawiciele z 54 krajów. Łącznie Polska będzie gościć ponad 2 tys. delegatów i ponad 2 tys. dziennikarzy, relacjonujących wydarzenia
• Najpilniej strzeżonym miejscem jest Stadion Narodowy, wokół którego postawiono betonowo - metalowy mur
• Miejsce spotkań delegatów będzie ochraniać GROM, BOR, Żandarmeria Wojskowa, Wojsko Polskie i policja
• Działania specjalnych służb będą prowadzone na granicy lądowej, powietrznej i wodnej
• Płk Szulejko: sfera bezpieczeństwa to obszar absolutnie najważniejszy
• Podczas szczytu NATO obowiązuje całkowity zakaz latania w przestrzeni 100 km od Stadionu Narodowego. Złamanie zakazu grozi nawet zestrzeleniem obiektu
Kilkanaście milionów złotych – tyle Ministerstwo Obrony Narodowej wyda na zapewnienie bezpieczeństwa podczas szczytu NATO. Kontrolowany będzie nie tylko obszar lądowy wokół i wewnątrz Stadionu Narodowego, ale także powietrze i woda. Wszystkie siły odpowiedzialne za obronność w kraju skupione są na zapewnieniu bezpieczeństwa delegacjom z 54 państw, a Stadion Narodowy, w którym prowadzone będą rozmowy, na trzy dni stanie się najpilniej strzeżoną twierdzą. - Nie da się ukryć, że szczyt NATO to sytuacja szczególna, która wymaga określonych, dodatkowych nakładów, wysiłków i procedur, które mają zwiększyć poziom bezpieczeństwa – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy Sztabu Generalnego Wojska Polskiego płk Tomasz Szulejko.
2,5 metra wysokości– tyle dokładnie mierzy betonowo -metalowy mur, który okala najważniejsze podczas szczytu NATO miejsce. Trzy kilometry fortyfikacji wokół Stadionu Narodowego ma uniemożliwić obserwowanie togo, co dzieje się w wydzielonej przestrzeni, nawet po podstawieniu podestu. Betonowe płyty są ze sobą trwale połączone i na tyle ciężkie, by nie dało się ich przesunąć. Oddzielają strefę, w której ma pojawić się ponad 2 tys. delegatów z 54 państw i 11 organizacji oraz około 2 tys. dziennikarzy z różnych krajów, relacjonujących wydarzenie.
Ląd
W samej przestrzeni Stadionu Narodowego, bezpieczeństwa VIP-ów strzec będą funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, Żandarmerii Wojskowej oraz Jednostka Wojskowa GROM. Żaden z wymienionych podmiotów nie podaje szczegółów dotyczących działania podczas szczytu NATO. - Sfera bezpieczeństwa to obszar absolutnie ważny, żeby nie powiedzieć najważniejszy, który musi być odpowiednio chroniony, i o którym musimy mówić w sposób roztropny – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską pkł Tomasz Szulejko.
Poza strefą buforową, oddzieloną murem i barierkami, nad bezpieczeństwem czuwać będzie policja. - To będą funkcjonariusze zarówno z garnizonu stołecznego, jak i z innych miast – poinformował Wirtualną Polskę rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka. Do pracy podczas szczytu NATO zostanie oddelegowanych 6 tys. policjantów. - Będziemy dbać o bezpieczeństwo poza strefą „zero”, czyli poza słynnym już płotem. Jednak, prócz zabezpieczenia szczytu NATO, musimy wykonywać codzienną pracę – patrolowanie ulic, interwencje, przyjmowanie zgłoszeń. To wszystko, czym na co dzień zajmuje się policja. Na czas szczytu NATO zostały także wstrzymane urlopy. Wszystkie komendy w kraju dysponują niemal 100 proc. stanem osobowym – dodaje Ciarka.
W związku z działaniami operacyjnymi policji, mieszkańcy Warszawy i turyści muszą liczyć się z utrudnieniami. - W uzasadnionych przypadkach możemy dokonywać kontroli osobistej i bagażu. Bezpieczeństwo będzie najważniejsze – mówi Wirtualnej Polsce insp. Mariusz Ciarka. Na wybranych ulicach zostaną także wprowadzone zakazy zatrzymywania się, a część dróg zostanie całkowicie wyłączonych z ruchu.
Powietrze
Za bezpieczeństwo w przestrzeni powietrznej odpowiedzialne jest Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, które wprowadziło dwa obszary ograniczeń. - Jeden z nich sięga 100 km od Warszawy, drugi to promień o odległości 3 km, rozprzestrzeniający się nad i wokół Stadionu Narodowego – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy DORSZ ppłk Piotr Walatek. W mniejszej, jednak bardziej newralgicznej strefie, służby, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo będą mogły skorzystać z uprawnień wynikających z ustawy antyterrorystycznej. - Posiadamy cały system bezpieczeństwa, który składa się z różnych elementów. Mamy zdolność do kontrolowania przestrzeni powietrznej, sprawdzania kto się w niej porusza oraz do reagowania na incydenty. Jednym z takich narzędzi, który jest przewidziany do podjęcia takich działań to śmigłowce – dodaje ppłk Walatek.
Podczas szczytu NATO będzie obowiązywał także całkowity zakaz latania w przestrzeni 100 km od Stadionu Narodowego. Nawet zestrzelenie grozi statkom powietrznym, które nie dostosują się do zakazu. - Ograniczenia dotyczą lotnictwa sportowego, dronów, balonów, lotni, motolotni, wszelkiego rodzaju małych samolotów. Nie ma utrudnień dla lotów pasażerskich. Taki ruch odbywa się normalnie – zaznacza Walatek. W przypadku niezastosowania się do zakazu, obowiązuje odpowiedzialność karna w postaci grzywny lub pozbawienia wolności do lat pięciu.
Lotnisko Chopina także przygotowało się na okoliczność wizyty delegatów z innych państw. - W związku z zamachami, które miały miejsce na lotniskach w Brukseli czy Stambule, wprowadziliśmy zaostrzone środki bezpieczeństwa. Mamy więcej patroli Straży Granicznej, policji i straży ochrony lotnictwa. Policja kontroluje także część pojazdów poruszających się na drodze dojazdowej do terminala. Mamy także systemy monitoringu z rozpoznawaniem numerów rejestracyjnych pojazdów, włącznie z ich rejestracją w specjalnym systemie. To środki, które zwiększają bezpieczeństwo na lotnisku i zostały już wprowadzone jakiś czas temu – zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Lotniska Chopina Przemysław Przybylski.
Podczas wydarzenia, mimo dodatkowych zabezpieczeń, Okęcie będzie funkcjonowało normalnie. Żadne loty nie zostały odwołane. - Pasażerowie mogą się jednak spodziewać pewnych utrudnień, zwłaszcza na trasie dojazdu do lotniska. Gdy kolumny z członkami delegacji będą opuszczać lotnisko, przemieszczając się do centrum miasta na Stadion narodowy, ul. Żwirki i Wigury będzie wyłączana z ruchu. To są elementy, które pasażerowie powinni brać pod uwagę, planując podróż podczas trwania szczytu NATO – dodaje Przybylski.
Woda
Przynajmniej siedem oznakowanych łodzi motorowych, z odpowiednio przeszkoloną załogą, ma zapewnić bezpieczeństwo na Wiśle. - Nasza rola polega na ty, by osoby nieupoważnione nie znalazły się w szlaku wodnym, który jest zamknięty na czas trwania szczytu NATO - od północy w piątek do północy w niedzielę – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy Komisariatu Rzecznego Policji Kinga Czerwińska. Szlak żeglugowy będzie całkowicie wyłączony z ruchu na odcinku centralnym – od mostu Łazienkowskiego do mostu Gdańskiego. - Pod każdym z mostów na newralgicznym odcinku będzie przynajmniej jedna załoga funkcjonariuszy – zaznacza Czerwińska.
Dodaje, że patrole będą pracowały w systemie stałym, a posterunki zostaną zorganizowane pod mostami. - To miejsca, które są najbardziej narażone na niebezpieczeństwa i zagrożenie terrorystyczne. Będziemy pilnować, by osoby nieupoważnione nie znalazły się w pobliżu mostów – przekonuje rzecznik prasowy KRP.
Pod stałym systemem nadzoru, rozpoznania i monitorowania sytuacji będzie granica lądowa, powietrzna, wodna, a także sfera cyberprzestrzeni. - Każdy z tych obszarów w naszych działaniach jest wzięty pod uwagę – zaznacza w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy SGWP płk Tomasz Szulejko.
Siły Zbrojne RP mają konstytucyjny obowiązek zapewnienia nienaruszalności naszych granic i niezawisłości integralności naszego terytorium. - To 26 pkt. Konstytucji RP, który określa co mamy do zrobienia. Nie dzieje się nic, co zmieniałoby założenia tego punktu. Stale nasze konstytucyjne powinności wypełniamy w sposób, który jest dyktowany potrzebami operacyjnymi – dodaje Szulejko.