Dramat w Gdańsku. Nagle pojawił się ojciec

Opinia publiczna jest wstrząśnięta po ujawnieniu szokującego odkrycia w lesie, na gdańskiej Zaspie. W namiocie 24-letnia kobieta mieszkała z 2-letnią córką. Dziecko aktualnie przebywa w szpitalu. Teraz dziewczynkę nagle odwiedził ojciec.

Nowe informacje ws. bezdomnej 24-latki i jej córeczkiNowe informacje ws. bezdomnej 24-latki i jej córeczki
Źródło zdjęć: © Policja Pomorska
Sylwia Bagińska

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Problemy z dodatkiem węglowym. Posłanka wylicza miasta

Nowe informacje o losach 2-letniej Natalki. Pojawił się ojciec

Teraz "Fakt" przekazał, że do szpitala, w którym przebywa mała Natalka, przyjechał jej ojciec. Mężczyzna przybył spod Lublina razem ze swoim ojcem.

- Alina pracowała, a ja zajmowałem się dzieckiem. To ona uciekła ode mnie. Potem się spotkaliśmy jeszcze, gdy mieszkała w Łobzie, ale pokłóciliśmy się i ja wyszedłem. Chciałem mieć kontakt z Natalką, ale Alina ten kontakt zerwała - wyznał tabloidowi mężczyzna. Nie odpowiedział jednak na pytanie, dlaczego nie szukał córki.

Do odwiedzin ojca dziecka odniosła się matka Natalki. - Nagle się tu zjawia? Nie wiem po co, nawet na urodziny Natalii nie zadzwonił, prosiłam go o pampersy dla małej, ale nie reagował. Mam na to dowody z rozmów z nim w internecie. Kompletnie zerwał kontakt, nie interesował się nami i nagle tu przyjeżdża - powiedziała "Faktowi" pani Alina. Kobieta obawia się teraz tego, że jej mąż będzie chciał odebrać jej dziecko.

Pani Alina opowiedziała o swojej sytuacji

We wcześniejszej rozmowie z "Faktem" pani Alija ujawniła, co się wydarzyło w jej życiu, że zamieszkała z córką w namiocie. Kobieta wyznała, że jej mąż nie dbał o rodzinę, całymi dniami siedział przed komputerem, nie opiekował się dzieckiem.

Kobieta rok temu, chwilę przed Wigilią Bożego Narodzenia, zadecydowała, że odchodzi. Wtedy zamieszkała u znajomych w Zachodniopomorskiem. Jak stracili wynajmowane mieszkanie, 24-latka przeniosła się do Gdańska.

Kobieta wyznała, że na pomoc męża nie mogła liczyć, nie reagował na wiadomości, nie zgodził się na mediatora. 24-latka szukała pracy. Jak opowiada, podejmowała się różnych zajęć dorywczych. Pani Alina dodała, że myślała, że mieszkają w namiocie tymczasowo.

Tabloid poinformował, że 24-latka, gdy na koczowisku pojawiała się policja, zemdlała. - Z biedy posypało mi się wszystko. Córka to całe moje życie - wskazała i dodała, że zrobi wszystko, by odzyskać dziecko.

Źródło: "Fakt", PAP

Wybrane dla Ciebie

Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego
Flaga z sierpem i młotem na maszcie. Służby działają
Flaga z sierpem i młotem na maszcie. Służby działają
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]