"Bezczelni są ci PiS‑owcy". Wojna o Małopolskę, w tle Pałac Prezydencki
Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, do partyjnej rozgrywki w sejmiku małopolskim nieformalnie postanowił przyłączyć się Pałac Prezydencki. – Kandydatura Piotra Ćwika na marszałka miała poparcie prezydenta – słyszymy od współpracowników Andrzeja Dudy. W tle jest również osoba ojca prezydenta prof. Jana Dudy.
- W Małopolsce zrobiły się dwa pojedynki. Andrzej Duda kontra Jarosław Kaczyński i Beata Szydło naprzeciw Mateusza Morawieckiego. Wysunięcie na wtorkowej sesji kandydatury prezydenckiego ministra, wiceszefa Kancelarii Prezydenta radnego Piotra Ćwika przeciw posłowi PiS Łukaszowi Kmicie bez zgody prezydenta Polski by się nie odbyło – mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.
Ostatecznie we wtorek ani Ćwik, ani Łukasz Kmita nie uzyskali wystarczającej liczby głosów poparcia do uzyskania urzędu marszałka Małopolski. W trakcie nadzwyczajnej sesji sejmiku na Ćwika zagłosowało 6 radnych, na Kmitę – 13. Oddano 20 głosów nieważnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dzisiaj prezydent i Szydło grają razem przeciw Kaczyńskiemu i Morawieckiemu"
Przed wtorkową sesją, jak informowała nieoficjalnie Wirtualna Polska, zarówno Ćwik, obecny wicemarszałek, jak i radny Józef Gawron, oraz dotychczasowy marszałek Małopolski Witold Kozłowski zostali zawieszeni w prawach członków PiS. Informacje te potwierdził we wtorek dziennikarzom wiceszef parlamentarnego klubu PiS Ryszard Terlecki. Uznano ich za buntowników, którzy odmawiają poparcia dla Kmity.
W tle sporu jest wybór małopolskiego marszałka. Łukasz Kmita jest kandydatem popieranym przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Kmita przepadł już w pięciu głosowaniach, mimo że PiS w sejmiku ma większość. Kolejne głosowanie zaplanowano na czwartek. Do wyboru marszałka potrzebnych jest 20 głosów na 39 radnych zasiadających w sejmiku. PiS ma 21 mandatów, Koalicja Obywatelska – 12, a Trzecia Droga – 6.
- Piotr Ćwik to były wojewoda małopolski, zaufany człowiek Beaty Szydło, była premier wspierała i wspiera go osobiście. W 2020 r. Morawiecki wyrzucił go z fotela wojewody i wstawił tam Kmitę. W Pałacu Prezydenckim otrzymał stanowisko dzięki zabiegom Beaty. Dzisiaj prezydent i Szydło grają razem przeciw Kaczyńskiemu i Morawieckiemu - mówi nasze źródło z Pałacu Prezydenckiego.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, prezydent jest poirytowany, że Nowogrodzka próbuje uderzyć w jego ojca profesora Jana Dudę, domagając się, by zrzekł się mandatu i ustąpił z funkcji przewodniczącego sejmiku małopolskiego.
– [Przyp. red. Prezydent] bierze to osobiście. Z ojcem mają nadal świetne relacje. Dzwonią do siebie codziennie, rozmawiają też o tym, co się dzieje w sejmiku – mówi nasz drugi rozmówca z Kancelarii Prezydenta. Jak ujawnił reporter Wirtualnej Polski Michał Wróblewski, na Jana Dudę miał naciskać Łukasz Kmita. Jednak ojciec prezydenta Polski nie zamierza ulec "szantażom" Kmity i ustępować ze stanowiska.
Z naszych informacji wynika, że ojciec prezydenta Andrzeja Dudy jest już coraz bardziej sceptyczny wobec kandydatury Kmity.
- Nie zdziwiłbym się, gdyby zagłosował we wtorek za kandydaturą Piotra Ćwika – mówi nasze prezydenckie źródło.
Jak ujawniła Interia, Nowogrodzka ma być dodatkowo poirytowana postawą prof. Dudy, bo ten - jako przewodniczący sejmiku – odpowiedział negatywnie na polecenie z centrali PiS, by kolejny raz przełożyć sesję sejmiku województwa, co doprowadziłoby do powtórzonych wyborów do sejmiku.
Miało to być znakiem dla radnych, że partia poważnie rozważa nowe wybory i nie daje szansy opozycji na dogadanie się i wybór swojego marszałka.
Jan Duda nie zgodził się na to i zaczął zwoływać kolejne sesje sejmiku.
- Bezczelni są ci PiS-owcy. Ojciec prezydenta jest bardzo przyzwoitym człowiekiem. Nie będzie uczestniczyć w żadnych gierkach, ale też nie będzie żadnym aparatczykiem – irytuje się osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.
W maju po pierwszej nieudanej dla PiS sesji sejmiku małopolskiego Jan Duda w rozmowie z Wirtualną Polską zachowania radnych PiS, którzy nie zagłosowali na Kmitę podczas wyboru marszałka nie nazwał zdradą. - Jest demokracja. I koniec. To nie była zdrada. To była niezgoda na zbyt arbitralne propozycje - uważał Duda.
Jeżeli radni nie wybiorą marszałka do 9 lipca, to konieczna będzie organizacja ponownych wyborów do sejmiku małopolskiego.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski