Bez zarzutów dla 60-latka z granatem przed Pałacem

60-latek zatrzymany przed Pałacem Prezydenckim z rozbrojonym granatem został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony do domu. Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Obraz
Źródło zdjęć: © Policja.pl

18 sierpnia przed południem 60-letni Andrzej K. - mieszkaniec Warszawy - podszedł do przeciwników przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Według ich relacji groził im, pokazując granat. Mężczyznę obezwładnili wezwani na miejsce policjanci.

Jak się okazało, mężczyzna miał przy sobie rozbrojony granat F1. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli też wiatrówkę, elementy broni i magazynki.

Przesłuchano także trzech pierwszych świadków zdarzenia, z których relacji wynikało, że 60-latek pokazywał im granat pytając "boicie się?".

Rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński powiedział, że prokuratura poleciła policji przesłuchać dodatkowych świadków, a po ich przesłuchaniu i analizie dowodów poleciła przesłuchać zatrzymanego w charakterze świadka i zwolnić go do domu.

Policjanci zaznaczają, że nie oznacza to, iż 60-latek nie usłyszy w ogóle zarzutów, zastrzegają, że ta decyzja pozostaje już jednak w gestii prokuratury, której przekazali wszystkie materiały. Przesłuchania świadków miały m.in. wyjaśnić czy Andrzej K. kierował pod ich adresem groźby karalne.

Ponieważ znaleziony przy mężczyźnie granat był rozbrojony, a nie znaleziono u niego żadnego ładunku wybuchowego, nie zostanie mu przedstawiony zarzut sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób.

Mężczyzna prawdopodobnie nie usłyszy też zarzutów nielegalnego posiadania broni, bo z opinii eksperta wynika, że z części od pistoletu, które znaleziono w jego mieszkaniu, nie można złożyć działającej broni.

To już kolejny incydent przed Pałacem Prezydenckim. 17 sierpnia 71-letni mieszkaniec podlubelskiej miejscowości rzucił w tablicę upamiętniająca katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem słoikiem z nieczystościami. Postawiono mu zarzut zbezczeszczenia miejsca czci. On również został zwolniony do domu.

Wybrane dla Ciebie

Ambasador wezwany na dywanik. Holandia reaguje na drony nad Polską
Ambasador wezwany na dywanik. Holandia reaguje na drony nad Polską
Premier Belgii apeluje o surowsze sankcje wobec Rosji
Premier Belgii apeluje o surowsze sankcje wobec Rosji
Rosyjska dezinformacja. Ekspert o "ofensywie propagandowej"
Rosyjska dezinformacja. Ekspert o "ofensywie propagandowej"
Polscy więźniowie uwolnieni z Białorusi. Na liście nie ma Poczobuta?
Polscy więźniowie uwolnieni z Białorusi. Na liście nie ma Poczobuta?
Niemieckie media: Drony leciały w stronę bazy NATO w Polsce
Niemieckie media: Drony leciały w stronę bazy NATO w Polsce
Trybunał Stanu. Wylosowano skład sędziowski ws. Świrskiego
Trybunał Stanu. Wylosowano skład sędziowski ws. Świrskiego
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie
Tragiczne powodzie na Bali. Liczba ofiar rośnie