"Bez abonamentu rtv nie będzie misji"
(RadioZet)
: A gościem Radia ZET jest Aleksander Grad, minister skarbu witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Odwołał pan prezesa PKN Orlen dlatego, że kazał pan mu odwołać Adama Glapińskiego, szefa Polkomtelu, a on nie chciał odwołać i powiedział o tym publicznie i pan w ramach zemsty go odwołał, tak? : Ale skąd, ani ja nie odwoływałem prezesa Kownackiego. Z tego, co dowiedziałem się późnym wieczorem wczoraj Rada Nadzorcza zawiesiła pana prezesa Kownackiego. Zrobiła to jednogłośnie, czyli po długiej dyskusji zdecydowała się jednogłośnie rozszerzyć porządek obrad, jednogłośnie zawiesiła. : I to pana zaskoczyło oczywiście, że jednogłośnie zawiesiła i, że w ogóle został zawieszony? : Powiem szczerze, że tak, powiem szczerze, że tak dlatego, że na tej radzie nadzorczej... : Uprzedzam pana, że to wszystko widać, pomimo tego, że jesteśmy w radiu. : Ale nie mówię całkiem, mówię całkiem może się uśmiecham, ale to mnie zaskoczyło, dlatego że ta rada nadzorcza nie spodziewałem się, że
jednogłośnie faktycznie zdecyduje na tego typu decyzję. I ważny jest komunikat, który wydała rada nadzorcza. Moim zdaniem on pokazuje, że rada nadzorcza jest odpowiedzialna, że faktycznie chce dbać o wizerunek firmy i nie może pozwolić na to, aby prezes tak poważnej spółki giełdowej zachowywał się jak polityk i w ogóle organizował czysto polityczne konferencje prasowe i w ten sposób szkodził swojej firmie. Więc myślę, że to była dobra decyzja. : A to nie jest ze szkodą dla firmy, że został odwołany, a dzisiaj mają być ogłoszone wyniki tej spółki? : Ale on nie został, on został zawieszony, nie został odwołany. : Znaczy zawieszony, a dzisiaj mają być ogłoszone wyniki spółki, to dobre jest dla spółki? : Ja myślę, że spółka ma zarząd kilkuosobowy. Jest dzisiaj pełniący obowiązki prezesa, obecny wiceprezes, który zna też doskonale to, co się w spółce działo, więc myślę, że również wyniki finansowe będzie miał to prezentować. One są jawne, publiczne, więc myślę, że tutaj to nie ma żadnego znaczenia. : A znaczenie
ma to, że Piotr Kownacki został zawieszony, nie odwołany, zawieszony to oznacza, że nie dostanie dużej odprawy, bo gdyby został odwołany to był dostał wielką odprawę. : Tak, opinia publiczna również dziennikarze, media uważały, że on organizując tego typu wystąpienia i konferencje prasowe jakby prowokuje radę nadzorczą, aby go odwołała, aby mógł wziąć dużą odprawę. I myślę, że to dobrze, że tutaj rada nadzorcza zachowała się w sposób właściwy i w ten sposób nie naraża spółki na jakieś milionowe wydatki. : Ale dzwonił pan do Piotra Kownackiego mówiąc o tym, że powinien odwołać Adama Glapińskiego? : Ja z nim rozmawiałem telefonicznie, powiedziałem to publicznie. Zadzwoniłem do niego i mówię panie prezesie, jakie jest pana i zarządu Orlenu stanowisko w sprawie punktu, który jest w porządku obrad rady nadzorczej Polkomtela. Pan prezes Kownacki mówi – nie popieramy tego, nie jesteśmy zainteresowani żeby zmieniać prezesa Polkomtela. Ja mówię – dziękuję za informacje i tylko pozwoliłem sobie na jedną dygresję,
mówiąc: rozumiem, że jak podejmowaliście decyzję żeby dobrego prezesa, prezesa Bauca odwoływać, który tą spółkę wyciągnął na wyżyny to wtedy panu nic nie przeszkadzało w tej decyzji. I tyle. Więc ani, wie pani ja wiem, z jakiego środowiska politycznego pochodził pan prezes Kownacki i nie pozwoliłbym sobie z nim na jakąkolwiek rozmowę, z której mogłoby wynikać, że jest jakaś forma nacisku. Nie było żadnego nacisku, ani politycznego, ani w ramach nadzoru właścicielskiego. : Ale pan chce żeby Adam Glapiński opuścił fotel prezesa Polkomtelu? : Ja jestem przeciwny zasiadaniu polityków i osób tak ściśle związanych ze środowiskami politycznymi w zarządach w ogóle spółek, a szczególnie zarządach bardzo poważnych spółek, ważnych dla naszej gospodarki. I to jest, tak jak wielokrotnie zapowiadałem, konieczność odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa, czy z udziałem Skarbu Państwa. I to nie było tajemnicą kiedy przychodził pan prezes Glapiński, że to jest rozdanie czysto polityczne i w związku z tym nie wyobrażam sobie
żeby osoby tak ściśle związane z polityką mogły kierować tego typu spółkami i nie zmieniam swojego poglądu i cały czas w swoich działaniach w Ministerstwie Skarbu Państwa dokonuję odpolitycznienia tych spółek. : Dzisiaj „Rzeczpospolita” pisze czy według pana jest to konflikt interesów, czy nie, że Jacek Dubois pełnomocnik prawny PO od wielu lat zasiada w radzie nadzorczej J&S, dowiedziała się „Rzeczpospolita”, to właśnie tej spółce wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak skasował w grudniu 2007 roku prawie pół miliarda złotych kary. Jest konflikt czy nie? : No trudno się, uważam, że nie. Tutaj nie ma żadnego konfliktu interesów. Natomiast jak prześledziłem to, w jaki sposób była wydana decyzja, bo tym się też jakby interesowałem w sprawie, pierwotnie w sprawie nałożenia kary, no to jest właśnie taki klasyczny przykład prawnego niechlujstwa, który był udziałem naszych poprzedników, gdzie... : Ale można było zwrócić to pismo do rozpatrzenia jeszcze raz, a nie ogłaszać publicznie i dawać komunikat na
stronach Ministerstwa Gospodarki, że ... : Ale ja myślę, że jeżeli decyzja została anulowana to Agencja Rezerw Materiałowych mogłaby na nowo wszcząć postępowanie tak samo. Tylko pytanie po co wydaje się tego typu decyzję, która z góry – moim zdaniem w pełni świadoma jest obarczona błędem prawnym. To mi się nie podoba. Zachowanie ministra gospodarki w tej sprawie było racjonalne. Natomiast jeżeli faktycznie były, można było na nowo wszczynać postępowanie to niech Agencja wszczyna to postępowanie na nowo. : Czy słusznie mówi Platforma Obywatelska o tym, że należy zlikwidować abonament. : Ja uważam, że patrząc z bliska na to, co się dzieje w telewizji publicznej, na to, w jaki sposób prowadzona jest gospodarka finansowa w tej instytucji, sposób rozliczania abonamentu i w ogóle wielu różnych imprez, które są organizowane i wydatków, które ponosi telewizja to ja się nie dziwię, że są głosy i to słuszne głosy, aby przestać płacić na telewizję publiczną. : I na radio. : Natomiast problem jest inny. Właśnie, problem
jest w tym, jak będzie funkcjonować radio, jak będzie funkcjonować telewizja regionalna. I myślę, że tutaj trzeba znaleźć rozwiązanie racjonalne, które pozwoli tym instytucjom funkcjonować. : A mogą one funkcjonować bez abonamentu i wypełniać misję? : Moim zdaniem nie. : No to po co politycy PO mówią takie rzeczy, przedwczoraj wicepremier Schetyna mówił o tym, że trzeba zlikwidować abonament. : Ale, ale można zlikwidować abonament i można ustalić sposób finansowania misji publicznej w taki sposób żeby to nie było związane z daniną publiczną, jaką jest abonament. Więc ja uważam, że można to rozwiązać w taki sposób, że radio, telewizja regionalna będzie normalnie funkcjonować, ale to też wymaga wielu zmian w tych instytucjach abyśmy wiedzieli na co pójdą środki publiczne tak naprawdę. : Projekt ustawy medialnej pana ugrupowania nie podoba się żadnemu innemu ugrupowaniu i zdaje się przepadnie, bo za duże władztwo miałoby Ministerstwo Skarbu, za duże władztwo miałby premier, który by powoływał szefa UKE, a
państwo chcą żeby to szef UKE dawał koncesje i dzielił tort medialny. : Myśmy w drugim czytaniu przy tej ustawie, ja jestem przekonany, że jeszcze poprzez poprawki w drugim czytaniu, poprzez rozmowy, które trwają, rozmowy również polityczne, uda się znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli przyjąć tą ustawę i ewentualnie odrzucić weto prezydenta, głęboko w to wierzę. Ja nie chcę jako minister Skarbu mieć dodatkowego władztwa nad telewizją publiczną... : I radiem. : ... i radiem. Uważam, że w tej sprawie mogę być co najwyżej notariuszem, to znaczy te decyzje o wyborze czy członków rad nadzorczych, czy zarządu, konkursy powinna przeprowadzić Krajowa Rada a minister Skarbu powinien być osobą, która dokonuje jakby aktu powołania i ewentualnie odwołania. Natomiast proszę zauważyć co się dzisiaj dzieje. Jest to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, w której są gigantyczne aktywa, ogromny majątek, z kolei minister Skarbu Państwa odpowiada za tą `spółkę, a nie ma najmniejszego wpływu co się dzieje w niej, nie mówię w
kategoriach medialnych czy realizowania misji publicznej, w kwestiach programowych bo to mnie nie interesuje. Mnie interesuje czy jest tam dbałość o majątek narodowy, Skarbu Państwa czy nie ma. : A jest, skontrolował pan Polskie Radio, skontrolował pan Polską Telewizję? : Niestety nie jest. I dzisiaj mija, to jest ostatni dzień, kiedy prezes Urbański i zarząd mają mi przesłać audyt, który został wykonany przez zewnętrzną firmę. Mam wcześniejsze materiały, mam dokumenty jakby źródłowe i widzę, że tam się marnotrawi pieniądze. Więc jeżeli minister Skarbu Państwa ma mieć, ma być to spółka Skarbu Państwa, a minister Skarbu Państwa nie może w ogóle reagować na to, co się w sensie gospodarczym dzieje w tej spółce to też jest źle. : Ale skontrolował pan czy nie, Polskie Radio pan miał też skontrolować? : Ja skontrolowałem, działam zgodnie z zasadą ładu korporacyjnego. Ja poprzez Walne Zgromadzenie poprosiłem w Telewizji Publicznej Radę Nadzorczą aby zleciła audyt. Ona to zleciła i mam dostać, w Polski Radio takiego
audytu nie zlecałem. Tam wyraźnie było widać, że Rada Nadzorcza sama zaczyna jakby porządkować pewne sprawy i szkoda, że tylko przewodnicząca Rady Nadzorczej została, moim zdaniem, jednak zmuszona do złożenia rezygnacji i sama pani przewodnicząca i Rada Nadzorcza wyraźnie chciały uporządkować sytuację w Polskim Radiu. : I na koniec jedno krótkie pytanie, czy działają na szkodę czy nie na szkodę tych spółek Andrzej Urbański i Krzysztof Czabański? : Ja na to pytanie tak wprost nie mogę odpowiedzieć. Natomiast jeżeli się zapoznam z audytem, porównam to z tym, co do tej pory otrzymałem od zarządu będę mógł wyciągać wnioski. Ja uważam, że te instytucje są źle zarządzane i co najgorsze w ogóle w tych firmach się w środku źle dzieje, w samych zarządach się źle dzieje. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był minister skarbu, Aleksander Grad.