ŚwiatBerlusconi liczy na zażegnanie kryzysu, nie wyklucza wyborów

Berlusconi liczy na zażegnanie kryzysu, nie wyklucza wyborów

Premier Włoch Silvio
Berlusconi powiedział, że jego rząd, którego istnieniu
zagroziło wycofanie się koalicyjnego partnera, przezwycięży
wewnętrzne nieporozumienia i uniknie upadku.

15.04.2005 | aktual.: 16.04.2005 07:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zapytany, czy we Włoszech odbędą się (przedterminowe) wybory powszechne, jeśli Związek Chrześcijańskich Demokratów i Demokratów Centrum (UDC) nie wróci do rządu, Berlusconi odpowiedział, że to dla niego oczywiste.

UDC, który postanowił wycofać się z koalicji rządzącej, ma w gabinecie Berlusconiego czterech ministrów. Wcześniej partia wzywała premiera do natychmiastowego utworzenia nowego rządu w celu wzmocnienia koalicji rządzącej, w odpowiedzi na klęskę poniesioną przez centroprawicową koalicję w wyborach regionalnych 3-4 kwietnia.

Berlusconi musi podjąć decyzję, czy utworzyć nowy sojusz z pozostałymi członkami centroprawicowej koalicji Dom Wolności (Casa delle Liberta - CL), w której skład oprócz UDC wchodzą jeszcze trzy partie, czy też rozpocząć negocjacje z UDC w sprawie utworzenia nowego rządu.

Może także podać się do dymisji i odmówić kierowania nowym rządem. Wtedy jednak prezydent Carlo Azeglio Ciampi musiałby podjąć decyzję o rozpisaniu wyborów parlamentarnych na rok przed planowanym terminem.

W piątek wieczorem, jak informowała włoska agencja ANSA, Berlusconi powiedział, że w sytuacji, "gdy w grę wchodzą interesy państwa, podejmie najwłaściwszą decyzję". I dodał: "Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także