Stanowcze kroki Berlina. Niemcy odpowiadają Rosji
Rosja próbuje zastraszyć Niemcy w związku z decyzją o zwiększeniu amerykańskiego zaangażowania w bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO. - Nie damy się zastraszyć podobnymi wypowiedziami - stwierdził rzecznik niemieckiego MSW.
Na marginesie niedawnego szczytu NATO w Waszyngtonie władze USA i Niemiec ogłosiły, że Stany Zjednoczone rozpoczną w 2026 roku rozmieszczanie na terytorium Niemiec rakiet dalekiego zasięgu, w tym pocisków hipersonicznych, SM-6 i Tomahawk.
Władimir Putin ostrzegł USA w niedzielę przed rozmieszczeniem nowej broni dalekiego zasięgu w Niemczech. W przemówieniu do marynarzy z okazji Dnia Marynarki Wojennej Rosji w Petersburgu powiedział, że USA mogą wywołać kryzys rakietowy w stylu zimnej wojny. Podkreślił, że ważne cele w Rosji znajdą się wówczas w zasięgu (amerykańskich) rakiet, a obiekty państwowe i wojskowe oraz ważne obiekty przemysłowe mogłyby zostać trafione w ciągu 10 minut. Zapowiedział reakcję Rosji.
- Groźby Rosji dotyczące planowanego stacjonowania broni dalekiego zasięgu w Niemczech nie sprawią, że rząd w Berlinie zmieni kurs - przekazał rzecznik MSW, cytowany przez portal telewizji publicznej Tagesschau. - Nie damy się zastraszyć podobnymi wypowiedziami - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pakiet pomocowy
Berlin poinformował w poniedziałek o kolejnym pakiecie uzbrojenia przekazanym na rzecz Kijowa.
Jak wynika z wykazu pomocy wojskowej opublikowanego na stronie internetowej rządu, osiem czołgów Leopard 1A5 zostało przekazanych Ukrainie przez Niemcy we współpracy z Danią.
Ponadto Kijów otrzymał 21 tys. amunicji do samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard.
Swój pakiet dostawy ogłosił także Waszyngton. Odpowiednie oświadczenie złożył doradca Białego Domu ds. komunikacji w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego John Kirby. Pakiet ten obejmie sprzęt przeciwlotniczy, amunicję artyleryjską HIMARS, pociski moździerzowe i rakiety przeciwpancerne Javelin. Łącznie sprzęt ten szacowany jest na ok. 200 mln dolarów.