Belka: służby specjalne sprawdzą zagrożenie
Służby specjalne sprawdzą potencjalne zagrożenia wynikające z ujawnienia tak zwanej listy Wildsteina. Takie polecenie wydał służbom premier Marek Belka.
Premier powiedział w wywiadzie dla Pierwszego Programu Polskiego Radia, że szefowie służb mają spotkać się w tej sprawie z kierownictwem Instytutu Pamięci Narodowej.
Profesor Belka dodał, że nie chce lekceważyć nawet najmniejszych zagrożeń, jakie mogą być związane z upublicznieniem listy w internecie. Pytany o doniesienia dzisiejszej "Trybuny", która napisała, że na liście figuruje stu czynnych agentów WSI, premier odparł, że sprawę wyjaśni postępowanie sprawdzające. W najbliższym tygodniu kwestią tą ma się również zająć z polecenia premiera sejmowa komisja do spraw służb specjalnych, która spotka się z przedstawicielami IPN.
Na dzisiaj nie wydaje się, że mleko się już rozlało - podsumował Marek Belka. Według niego, po ujawnieniu listy Wildsteina poznanie prawdy lustracyjnej będzie utrudnione.
Na liście ujawnionej znajomym dziennikarzom przez Bronisława Wildsteina znajdują się funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, agenci ale także osoby inwigilowane i pokrzywdzone. Specjalne Kolegium IPN zdecydowało, że osoby pokrzywdzone i inwigilowane, znajdujące się na liście będą mogły w trybie przyspieszonym obejrzeć swoje teczki.
Odnosząc się do polskiego zaangażowania w Iraku, Marek Belka potwierdził, że polscy żołnierze pozostaną tam do końca 2005 roku. Zapowiedział też, że Polska - zgodnie z zapowiedziami - będzie konsekwentnie zmniejszać liczebność swojego kontyngentu.
Premier zaznaczył, że jednym z tematów jego spotkania z przebywającym w Warszawie sekretarzem stanu USA Condoleezzą Rice będzie również rozwiązanie konfliktu w Palestynie. Sytuacja w Iraku jest funkcją sytuacji w Palestynie - powiedział profesor Belka deklarując gotowość naszego kraju do udziału w wysiłkach pokojowych na Bliskim Wschodzie.