Po 13 latach pracy historyk Edward Adriaens, dyrektor Muzeum i Ośrodka Dokumentacji Holokaustu, we współpracy z belgijskim Muzeum Holokaustu, opublikował 18,5 tysiąca portretów spośród 25 tysięcy deportowanych z Belgii Żydów i Cyganów.
Jak mówi Edward Adriaens, ten katalog sprawił, że deportacje Żydów z Belgii przestały być anonimowe.To już nie są tylko statystyki - podkreśla naukowiec - w dodatku, co ważne dla Polski, podczas prac okazało się, że ponad 40% z pośród wszystkich odnalezionych portretów to osoby posiadające obywatelstwo polskie. Za każdym z tych portretów kryje się dokumentacja, z której możemy dowiedzieć się szczegółów o życiu każdego deportowanego.
Ambasador Belgii w Polsce Jan Luykx podkreśla, że ten katalog uświadomi Belgom tragiczny los wspólnoty Żydowskiej w Belgii. Dla nas - wyjaśnia ambasador - jest to bardzo ważne, bo unaocznia nam, co działo się w czasie wojny ze wspólnotą żydowską w Belgii. Dzięki tym badaniom dowiedzieliśmy się również, że połowa zdołała się uratować.
Oprócz elektronicznego katalogu z twarzami deportowanych i zgładzonych Żydów i Cyganów, belgijskie Muzeum Holokaustu opublikowało ten katalog w trzyjęzycznym, 4-tomowym albumie.
Od jutra, w belgijskim bloku w Muzeum Auschwitz-Birkenau, dzięki zamontowanemu tam ekranowi dotykowemu, będzie można oglądać ponad 18,5 tysiąca fotografii Żydów deportowanych podczas wojny z Belgii do KL Auschwitz.
