Belgia: zamieszki w domu Świadków Jehowy
Do nowych incydentów doszło w nocy z wtorku na
środę w dzielnicy Brukseli, gdzie dzień wcześniej znany z niechęci
do imigrantów Belg zastrzelił dwoje pochodzących z Maroka sąsiadów
- podała agencja Belga.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Około północy, jak przekazała policja, nieznani sprawcy wrzucili koktajl Mołotowa do budynku należącego do Świadków Jehowy; zaczął się pożar w budynku, który jest położony obok domu, gdzie we wtorek doszło do tragedii.
Ogień zgromadził około 150 młodych mieszkańców dzielnicy. Niektórzy obrzucili kostkami bruku przybyłe na miejsce oddziały porządkowe, raniąc lekko w twarz jednego z policjantów.
Spokój zaprowadzono nad ranem.
We wtorek wielu mieszkańców dzielnicy skrytykowało w telewizji władze za to, że "nie zapobiegły tragedii", w której 79-letni Hendrik Vyt, znany z rasistowskich zapatrywań, wszczął kłótnię z parą marokańskich sąsiadów i zastrzelił ich, oraz zranił trzy inne osoby. Ostatecznie sam też zginął, nie wiadomo jednak, czy w następstwie pożaru, jaki wzniecił, czy z powodu postrzału przez policję.
Wg świadków, Vyt był bardzo przygnębiony tym, że przywódca francuskiej skrajnej prawicy Jean-Marie Le Pen przegrał w wyborach prezydenckich.(iza)