Będzie trzecia runda negocjacji
Będzie trzecia runda negocjacji premiera Leszka Millera z przedstawicielami UE - poinformował rzecznik rządu Michał Tober. Dodał, że powołano mieszaną grupę roboczą Unii i Polski. Dotychczasowe rozmowy nie przyniosły skutku. Niektórzy dyplomaci informowali nawet, że o mało nie doszło do zerwania rozmów. Polskie stanowisko jest oceniane, jako bardzo twarde.
Według Michała Tobera, podczas zakończonej drugiej rundy rokowań do uczestników dołączył przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. "Powołano mieszaną grupę roboczą UE i polskiej delegacji" - powiedział Tober. Zaznaczył, że grupa zajmie się analizą konkretnych propozycji, na których koncentrują się negocjacje. Ze strony polskiej uczestniczą w niej główny negocjator Jan Truszczyński i wiceminister rolnictwa Jerzy Plewa.
"Po przeanalizowaniu propozycji, które padły podczas drugiej rundy, zostanie zwołane kolejne spotkanie; trudno powiedzieć o której godzinie" - powiedział Tober.
Drugie spotkanie premiera Leszka Millera z premierem Danii Andersem Foghiem Rasmussenem na szczycie w Kopenhadze rozpoczęło tuż przed 13.00.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa od jednego z członków polskiej delegacji o mało nie doszło do zerwania pierwszej, porannej tury rozmów premiera z szefem duńskiego rządu.
W drugiej rundzie rozmów uczestniczyli oprócz premierów ze strony UE - komisarz ds. rozszerzenia Guenter Verheugen, a po stronie polskiej - minister ds. europejskich Danuta Huebner i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz.
Wcześniej premier spotkał się z premierem Szwecji Goeranem Perssonem i kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem, by jak - powiedział rzecznik rządu Michał Tober - szukać u nich poparcia dla naszych postulatów finansowych. Rzecznik nie wykluczył, że odbędą się też spotkania z innymi szefami rządów w celu zyskania poparcia dla polskich priorytetów. Tober zapewnił, że polska delegacja koncentruje się na jak najlepszym wyniku negocjacji. Nikt nie wie, jak mówił, kiedy zakończy się szczyt w Kopenhadze. "Będziemy walczyć do końca, do ostatniej minuty, by jak najwięcej uzyskać dla Polski" - podkreślił.
Agencja Ritzau poinformowała wcześniej, że pierwsza tura negocjacji polskiego premiera Leszka Millera z reprezentującym Unię Europejską szefem rządu duńskiego Andersem Fogh Rasmussenem zakończyła się bez rezultatów. Rasmussen powiedział po tej rundzie, że w ostatnich negocjacjach na szczycie w Kopenhadze "istnieje wielki problem z Polską".
Premier Leszek Miller zaczął w piątek negocjacje z Unią Europejską w Kopenhadze od górnego pułapu i domagał się w pierwszej rozmowie z premierem Danii 1,1 mld euro dodatkowych pieniędzy dla Polski - poinformowali dyplomaci UE. Według agencji, Miller odrzucił propozycje UE w sprawie finansowych warunków akcesji i wsparcia dla rolnictwa, przedstawione mu przez Rasmussena.
Niektórzy dyplomaci unijni przyznają, że premier Danii Anders Fogh Rasmussen ma jeszcze w zanadrzu "prezent" dla kandydatów, który pozwolili mu zaoferować na końcu pozostali przywódcy Piętnastki.
Nikt nie chce ujawnić wartości owego "upominku", chociaż wcześniej dyplomaci mówili o 1 mld euro na trzy lata, w tym około 450 mln euro dla Polski. Jeden z unijnych dyplomatów nie wykluczył też, że w ostateczności Unia może też wykazać "minimalną elastyczność" w sprawie kwoty (limitu) produkcji mleka. Kompromisowym rozwiązaniem byłoby zwiększenie tzw. rezerwy restrukturyzacyjnej pozwalającej zwiększyć produkcję mleka w 2006 roku.
Komisarz ds. poszerzenia Guenter Verheugen przypomniał unijnym przywódcom w czasie czwartkowej sesji inaugurującej szczyt w Kopenhadze, że zatwierdzona przez nich duńska oferta dla kandydatów jest wciąż dla Unii o 2,17 mld euro "tańsza" od pułapu wydatków z budżetu UE.
W reakcji na wypowiedź Rasmussena, że ma "wielki problem z Polską" polscy dyplomaci obecni w Kopenhadze odpowiedzieli, że "jest wciąż dość czasu, żeby rozwiązać nawet wielkie problemy". Ale przyznawali, że "wątpią, żeby wszystko skończyło się o 17.00". Na godzinę 17.00 premier Danii zaplanował końcową sesję wszystkich przywódców 15 państw członkowskich i 10 kandydujących, żeby uroczyście zakończyć negocjacje w sprawie poszerzenia Unii o te kraje 1 maja 2004 roku. (ck)