Przełomowa opinia ws. Trumpa? Czarne chmury nad b. prezydentem
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za podżeganie swoich zwolenników do ataku na Kapitol USA. Taką opinię przedstawił w czwartek amerykański Departament Sprawiedliwości.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Resort sprawiedliwości USA wydał w czwartek opinię, że były prezydent Donald Trump może zostać pozwany przez kongresmenów i policjantów rannych w czasie szturmy na Kapitol. Nie chroni go przywilej władzy wykonawczej, ponieważ "wzywanie do przemocy nie należy do oficjalnych obowiązków prezydenta".
Atak na Kapitol. Trump stanie przed sądem?
Departament opowiedział się w tej opinii po stronie sądu federalnego, który uznał, że na wniosek rannych policjantów i kongresmenów może wszcząć postępowanie wobec byłego prezydenta. Donald Trump odwołał się od tego wyroku do sądu apelacyjnego, który zwrócił się do ministerstwa o opinię prawną w tej sprawie.
Eksperci resortu uznali, że Trump, który wezwał 6 stycznia 2021 roku swych zwolenników, by "bili się jak diabły", aby nie dopuścić do przekazania władzy prezydenckiej po wyborach, nie może skorzystać z immunitetu zwanego przywilejem władzy wykonawczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co będzie po Putinie? "Zachód nie może powielić błędów z czasów Jelcyna"
"Żaden z prezydenckich oficjalnych obowiązków nie obejmuje wzywania do wszczęcia przemocy przez osoby prywatne. Z definicji takie zachowanie w sposób oczywisty wykracza poza konstytucyjne i ustawowe obowiązki prezydenta" - głosi opinia prawna resortu.
Donald Trump odwołał się wcześniej od wyroku sędziego federalnego Dystryktu Kolumbii Amity Mehty, który uznał, że postępowanie prezydenta przed atakiem na Kapitol było nawoływaniem do przemocy i nie może być chronione przez pierwszą poprawkę do konstytucji, a zatem osoby poszkodowane podczas tego szturmu mogą pozwać Trumpa.